Airbus dostarczył 12 grudnia siedmiotysięczny samolot, modelu 321 dla US Airways. Pierwszy europejski odrzutowiec opuścił zakłady koncernu 37 lat temu.
Pierwszy Airbus, modelu 300B2, trafił do Air France w 1974. Wyprodukowanie pierwszego tysiąca odrzutowców pasażerskich zajęło europejskiemu koncernowi 19 lat. Kolejne tysiące trafiały jednak do klientów w coraz krótszych odstępach czasu. Wynosiły one, zaokrąglając, 6, 3, 3, 2 i 2 lata.
Airbus był bowiem zdolny do niemal niezachwianego zwiększania produkcji, bez względu na dotykające cyklicznie branżę lotniczą kryzysów. Boeing natomiast, w ciągu ostatnich dwóch dekad zanotował dwa duże spadki dostaw. Najmniejszy poziom zanotowano w 1996, kiedy przekazano odbiorcom 271 samolotów, największy w 1999, zakończony wyprodukowaniem aż 620 maszyn.
Przedwczorajsza uroczystość była wyłącznie wydarzeniem medialnym. Nawet, jeżeli dotyczyła jednego z największych operatorów Airbusów na świecie. US Airways wykorzystuje bowiem 93 samoloty A319, 72 A320, 63 A321 i 16 A330. Czeka również na odebranie kolejnych 88 maszyn, w tym 22 dopiero rozwijanych Airbusów 350.
Większe znaczenie ma informacja, że do końca listopada zakłady europejskiego koncernu opuściło 477 samolotów. Jeżeli dotychczasowe tempo produkcji zostanie utrzymane, w całym bieżącym roku zostanie przekazanych odbiorcom ok. 520 odrzutowców, a więc o 10 więcej, niż w ubiegłym roku. Będzie to jednocześnie najlepszy wynik w historii.
Największy konkurent, Boeing, do końca listopada wyprodukował 426 samolotów. Może więc również liczyć na nieznaczne poprawienie ubiegłorocznego wyniku - 462 maszyn.