Po wtorkowym wypadku Su-30MKI Indie wstrzymały loty myśliwców tego typu. Specjalnej komisji nie udało się ustalić przyczyny wypadku.
Indyjski myśliwiec Su-30MKI rozbił się 13 grudnia o 13:30 ok. 20 km od Pune w czasie rutynowego lotu treningowego, ok. 50 min. po starcie z bazy Lohegaon. Po stwierdzeniu problemów technicznych, obu jego pilotom udało się katapultować. Przeżyli bez poważniejszych obrażeń.
Specjalna komisja powołana do zbadania przyczyn wypadku nie zdołała ich dotąd ustalić. Nie wystarczyła do tego analiza zapisu czarnej skrzynki. W związku z tym dowództwo wojsk lotniczych Indii wstrzymało loty Su-30MKI.
To trzeci wypadek Su-30MKI od 1997, gdy samoloty tego typu weszły do uzbrojenia lotnictwa wojskowego Indii. Lotnictwo to posiada obecnie, po wtorkowym wypadku, 136 myśliwców Su-30MKI. W najbliższych dniach, w czasie wizyty premiera Manmohana Singha w Moskwie, ma zostać podpisana umowa o dostawie 42 kolejnych, zmodernizowanych Su-30MKI za ok. 4 mld USD. Ich dostawy mają być realizowane w latach 2014-2018.