Na targach SHOT Show radomska Fabryka Broni Łucznik zaprezentowała nowe odmiany swoich konstrukcji, przeznaczone na cywilny rynek w Kanadzie i USA.
Radomska Fabryka Broni wystawia się na największych na świecie targach broni w Las Vegas już po raz drugi. O ile poprzednio było to zaledwie sondowanie zagranicznego rynku, tym razem przedsiębiorstwo poczuło się już pewnie w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, prawdopodobne jest założenie polskiej filii radomskich zakładów, które na miejscu dostosowałyby rodzimą broń strzelecką do wymagań amerykańskiego rynku i prawodawstwa.
W 2012 nowościami na stoisku Bumaru, współdzielonym z MESKO, jest rodzina karabinków Archer do naboju 5,45 mm x 39 (tego samego, którym zasilany był karabinek automatyczny wz. 1988 Tantal), chromowana, współczesna odmiana pistoletu wz. 1935 Vis, jak również odmiany Archerów (samopowtarzalne wersje karabinków Beryl i Mini Beryl) kalibru 5,56 mm, dostosowane do wymogu rynku amerykańskiego (z lufami dłuższymi, niż 406 mm, pozbawione kolb, czy wreszcie… pozbawione gniazda magazynka itp.).
W Stanach silnie promowany był również system treningowy Beryl ASG, już w docelowej postaci. Ta napędzana elektrycznie replika standardowego karabinka z Łucznika, strzelająca niegroźnymi dla życia i zdrowia 6-mm pociskami ma takie elementy, jak kolba, łoże, zestaw szyn montażowych, czy wspornik z szyną wymienne z odmianą bojową. Masa konstrukcji jest niemal identyczna, jak masa oryginału.