W zderzeniu śmigłowców USMC zginęło 7 żołnierzy przygotowujących się do misji w Afganistanie. Do katastrofy doszło na granicy Arizony i Kalifornii.
Do katastrofy doszło wczoraj wieczorem w czasie rutynowego lotu treningowego śmigłowców z 3rd Marine Aircraft Wing z Camp Pendleton w Kalifornii. AH-1W Super Cobra i UH-1Y Huey zderzyły się o 20:45 w pobliżu Marine Corps Air Station (MCAS) Yuma, na wydmach Chocolate Mountains. W katastrofie zginęło 7 żołnierzy - 6 z Camp Pendleton i jeden z Yuma.
Marines lecący oboma śmigłowcami trenowali przed misją w Afganistanie w ramach standardowych 2-tygodniowych ćwiczeń Scorpion Fire. 2 żołnierzy (pilot i strzelec) leciało AH-1W, a pozostali UH-1Y. Do zderzenia doszło prawdopodobnie podczas podejścia do naziemnej stacji paliwowej dla zatankowania. Oba śmigłowce całkowicie spłonęły.
Warunki Yuma Training Range Complex o powierzchni blisko pół miliona hektarów są uznawane za odpowiednie do treningu przed wylotem do Afganistanu. W sumie w feralnych ćwiczeniach uczestniczyło 450 Marines z 3rd Marine Aircraft Wing. Całe Skrzydło liczy 17,5 tys. żołnierzy, w tym 6 eskadr śmigłowcowych. Jego dowództwo mieści się w Miramar MCAS.
W ostatnim okresie w południowej Kalifornii zdarzyło się kilka wypadków z udziałem Marines. W lipcu 2011 dwóch żołnierzy zginęło w katastrofie śmigłowca UH-1Y na poligonie w rejonie Camp Pendleton. W sierpniu katapultowała się załoga myśliwca F/A-18. Pilotom udało się przeżyć. We wrześniu ub.r. w katastrofie AH-1W w pobliżu Camp Pendleton zginęło dwóch kolejnych Marines. Spłonęło wówczas 120 akrów poligonu.