W czasie ćwiczeń na południu Tajwanu amerykański pocisk przeciwlotniczy Chaparral zboczył z kursu i trafił w samochód. Nikomu nic się nie stało.
Do incydentu doszło w marcu w czasie ćwiczeń obrony przeciwlotniczej odbywającej się w rejonie bazy Chiupeng na południu Tajwanu. Pierwszy z wystrzelonych pocisków przeciwlotniczych mobilnego kompleksu Chaparral trafił w wyznaczony cel ćwiczebny. Natomiast drugi zszedł z wyznaczonego kursu i eksplodował na parkingu w nadmorskiej wsi Kangstai, uszkadzając stojący tam samochód jego kierownika. Nikomu nic się nie stało.
Armia tajwańska pokryła koszty naprawy samochodu. Do tej pory udało się wydarzenie utrzymać w tajemnicy. Dopiero dziś donosi o nim prasa tajwańska.
M48 Chaparral to mobilny zestaw przeciwlotniczy krótkiego zasięgu. Wykorzystano w nim lądową odmianę popularnego kpr AIM-9 Sidewinder. Zestaw kosztuje ok. 1,5 mln USD, a pojedynczy pocisk ok. 80 tys. USD.