W czasie kilkutygodniowych testów sterowcowy system rozpoznania Raytheon JLENS potwierdził możliwość wykrywania małych łodzi i przekazywania danych o nich w czasie rzeczywistym.
W skład JLENS (Joint Land Attack Cruise Missile Defense Elevated Netted Sensor System, Patriot i sterowce) wchodzą 74-metrowych sterowce wyposażone w systemy rozpoznania i wskazywania celów. Utrzymywane są one na wysokości do ok. 3 km przez system kevlarowych lin, z którymi równolegle połączone są przewody zasilające i światłowody. Sterowiec może pozostawać w powietrzu przez miesiąc.
Sterowce wyposażone są w radiolokatory dwóch rodzajów: rozpoznania i kierowania ogniem. Mogą one dookólnie obserwować kilkaset celów jednocześnie – na lądzie, morzu i w powietrzu. System powstał głównie do wspomagania zwalczania nisko lecących pocisków samosterujących i bezzałogowców. Ale może także wspomagać walkę z rakietami balistycznymi oraz pojazdami lądowymi i okrętami różnej wielkości.
W ostatnich testach, trwających od 23 sierpnia do 28 września, realizowanych w rejonie jeziora Great Salt, JLENS śledził manewrujące po nim kutry z odległości kilkuset kilometrów i przekazywał dane o ich położeniu do sieci dowodzenia. Informacje o celach były dostarczane do systemów ogniowych w czasie rzeczywistym poprzez Integrated Broadcast System i Army Battle Command System z wykorzystaniem Joint Range Extension Applications Protocol i Link-16. Testy prowadzili specjaliści Raytheona z udziałem żołnierzy A Battery, 3rd Air Defense Artillery. Według przedstawicieli US Army, testy okazały się udane.
Koszty użycia systemów rozpoznawczych przenoszonych przez sterowce są – według szacunków US Army, 5-7 razy niższe niż systemów samolotowych o zbliżonych możliwościach. Wojskowi twierdzą, że podobne do JLENS systemy mogą być wykorzystywane do celów cywilnych. Możliwość obserwowania jachtów i innych małych łodzi powinno zwiększyć bezpieczeństwo żeglugi.