Tak, według analityków Forecast International, będzie wyglądał kolejność producentów dużych i średnich śmigłowców wojskowych w ciągu najbliższych 10 lat. Do 2017 na świecie może zostać wyprodukowanych 3 700 takich maszyn.
Na potrzeby badań przyjęto, że śmigłowce średnie i duże mają masę maksymalną powyżej 6 804 kg (15 000 lb). W latach 2008-2017 ma ich powstać 3 076 egz., wartych 84 mld USD.
Są to szacunki nieco odmienne od tych, które przedstawił niedawno Rolls-Royce. Kluczowy dostawca silników turbinowych dla tego typu statków latających, zakłada, że w ciągu najbliższych 10 lat producenci dostarczą ponad 5 tys. śmigłowców o masie powyżej 10 t, przy czym aż 90% z nich to śmigłowce wojskowe (zobacz: 1570 śmigłowców rocznie).
Analitycy Forecast International uważają, że w omawianym okresie, pod względem finansowym, liderami rynku pozostaną dwa amerykańskie przedsiębiorstwa: Sikorsky (producent m.in. UH-60 Black Hawka czy CH-53 Super Stalliona) i Bell/Boeing, produkujący hybrydowe V-22 Osprey. Na trzecim miejscu uplasuje się europejski NHIndustries (NH90). Rozpatrując jednak tę klasyfikację pod względem liczby wyprodukowanych egz., NHIndustries przesunie się na miejsce drugie.
Takie szacunki nie są zaskoczeniem: budżet wojskowy USA jest największy na świecie. Z drugiej jednak strony dobra pozycja europejskiego koncernu będzie wynikać z faktu, że NH90 to konstrukcja nowa, mogąca skutecznie rywalizować ze zmodernizowanymi maszynami amerykańskimi. Ta delikatna przewaga europejskiego producenta zaniknie dopiero, gdy w USA zostaną zrealizowane niedawno zainicjowane programy śmigłowcowe: Joint Heavy Lift i Joint Multi Role, mające doprowadzić do unifikacji typów ciężkich i średnich maszyn amerykańskich sił zbrojnych.