Koniec Bumaru?
Jeszcze kilka lat temu istniała powszechna zgoda na wchłonięcie przez Grupę Bumar niemal wszystkich państwowych zakładów zbrojeniowych. Miało to być uwieńczenie programu konsolidacji branży, planowanego w ramach Strategii konsolidacji i wspierania rozwoju polskiego przemysłu obronnego w latach 2007-2012. Dziś Huta Stalowa Wola i wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne stanowczo się temu przeciwstawiają. Ich zarządy i pracownicy żądają innych rozwiązań, bojąc się wchłonięcia przez podmiot, który w ostatnich latach nie zanotował żadnych istotnych sukcesów, a na wiele spółek zależnych sprowadził kłopoty. Czytaj dalej...
Koniec Bumaru? Mikropęknięcia, silniki, wieże
Fakt, że w podwoziach części prototypowych Krabów pojawiły się mikropęknięcia, znany był osobom ze środowiska przemysłu obronnego od 3 lat. Sprawy nie nagłaśniano, by nie kładła się cieniem na całym programie i na potencjalnych negocjacjach eksportowych. Niestety, próba przejęcia przez pozbawiony perspektyw Bumar coraz szybciej rozwijającej się Huty Stalowa Wola, doprowadziła do jej upublicznienia. Intencją była granicząca z sabotażem próba zaszkodzenia jednemu z kluczowych programów HSW. W czasie, gdy – w świetle dokumentów – problem był już niemal rozwiązany. Czytaj dalej...
Koniec Bumaru?: Zmarnowane miliardy
Gdy 10 lat temu powstawała Grupa Bumar zakładano, że jej przychody będą docelowo w równym stopniu pochodzić z dostaw krajowych, co z eksportu. Pierwszy zarząd zdołał zrealizować to zadanie już w 2006. Wtedy jednak, z przyczyn politycznych, zaczęto wprowadzać kolejne zmiany personalne, a sytuacja Bumaru zaczęła pogarszać się z roku na rok. Coraz bardziej fatalne stawały się stosunki z głównym partnerem Grupy – MON, a eksport własnych wyrobów szybko malał. W ciągu kilku lat zmarnowano szanse na zawarcie kontraktów wartych wiele miliardów dolarów. Dziś większość doświadczonych handlowców została zwolniona z centrali Grupy, a o akwizycję muszą dbać spółki zależne. Po co w takim razie utrzymywana jest skomplikowana struktura Bumaru – holdingu, który w ostatnich latach zmarnował szanse na zarobienie kilku miliardów dolarów na eksporcie polskiego uzbrojenia? Czy tylko po to, by koteria byłych i obecnych urzędników kilku ministerstw dzięki patologicznym powiązaniom mogła drenować spółkę nazywaną narodową? Czytaj dalej...
Koniec Bumaru: Karawan jedzie dalej
Pogrążający się w coraz większym kryzysie Bumar rezygnuje z nazwy. Nowa nazwa – Polski Holding Obronny – ma wzmocnić podupadającą spółkę w jej próbach przejęcia kontroli nad znajdującymi się w znacznie lepszej sytuacji konkurentami, w tym Hutą Stalowa Wola i wojskowymi zakładami remontowo-produkcyjnymi. Czytaj dalej...
Koniec Bumaru: Zakłamywanie Andersa
Prezes byłego Bumaru, Krzysztof Krystowski często mija się z prawdą. Często też najwyraźniej nie rozumie tego, co mówi. A w walce z wielozadaniową platformą bojową Anders sięgnął wręcz po kłamstwo. W wywiadzie opublikowanym przez portal wnp.pl Krystowski stwierdził, że Cała filozofia Andersa bazuje na postradzieckich rozwiązaniach. Tymczasem projekt był w całości, od fazy koncepcyjnej do wykonania, polskim dziełem, który można porównywać jedynie z amerykańskimi pracami programu Future Combat Systems. Czytaj dalej...
Bez komornika w PHO
Według PHO, Sąd Arbitrażowy i XXV Wydział Cywilny SO w Warszawie nie orzekły o wypłacie wynagrodzenia dla Nobletime Holdings w sprawie dotyczącej dostawy 204 WZT-3 dla Indii.