Reklama
Reklama

Przetarg na 25701 pistoletów dla Policji ma być anulowany

Po zapoznaniu się ze skargą konsorcjum Bumar/Łucznik na specyfikację nowego przetargu Komendy Głównej Policji na dostawę 25701 pistoletów automatycznych kalibru 9 mm Urząd Zamówień Publicznych w Warszawie nakazał 12 listopada 2007 jego anulowanie.

Prawnicy grupy Bumar/Łucznik złożyli już 19 października 2007 protest w KG Policji przeciwko warunkom tego przetargu (Bumar i Łucznik nie dają za wygraną), dowodząc, że są one tak skonstruowane, iż w zdecydowany sposób faworyzują austriackiego Glocka, oferowanego przez polskiego pośrednika - Cenzin. Protest został jednak odrzucony. Konsorcjum Bumar/Łucznik zwróciło się jednak o arbitraż Urzędu Zamówień Publicznych. Ten uznał, iż 2 z 4 argumentów największego polskiego wytwórcy broni palnej są zasadne.

Zgodzono się, że specyfikacja przetargu, według której aż 15% punktacji można zdobyć za jak najmniejszą masę broni, promuje najlżejszego Glocka. Tym bardziej, iż po pierwszym przetargu policyjnym z udziałem austriackiego pistoletu, KG Policji była tego świadoma. Nie ma więc mowy o zaskoczeniu, ale o działaniu na niekorzyść nieco cięższego radomskiego P99. Zaprzecza to standardowi równych szans.

Urząd podzielił także zdanie konsorcjum Bumar/Łucznik, iż harmonogram dostaw broni, wyraźnie wskazuje na preferencje dla wielkiego globalnego producenta pistoletów (Glock wytwarzany jest w 5 fabrykach na całym świecie) i usytuowanie krajowego producenta broni na z góry straconej pozycji. Wymagano bowiem, aby 5 tysięcy pistoletów dostarczono w okresie 30 dni - do końca 2007, zaś aż 20701 wyprodukowanych w 2008 oddano policji w kilku transzach, z których pierwsza - 9701 egzemplarzy - miałaby trafić do odbiorcy w okresie od 1 stycznia do czerwca 2008.

Urząd i w tym przepadku stwierdził, że takie wymaganie przeczy zasadzie równego traktowania wszystkich producentów pistoletów. A zwłaszcza tych mniejszych o mniejszym potencjale produkcyjnym.

UZP nie zajął jasnego stanowiska w kwestii postulowanego przez Radom ustanowienia offsetu w obliczu tak wielkiej dostawy dla formacji paramilitarnej.

Postanowienie Urzędu Zamówień Publicznych powstrzymało postępowanie przetargowe w ostatniej chwili, 14 listopada upływał bowiem termin składania ofert. Zdaniem ekspertów, należy jednak oczekiwać odwołania od tego werdyktu ze strony organizatora przetargu, czyli KG Policji.

Prawnicy grupy Bumar/Łucznik złożyli już 19 października 2007 protest w KG Policji przeciwko warunkom tego przetargu (Bumar i Łucznik nie dają za wygraną), dowodząc, że są one tak skonstruowane, iż w zdecydowany sposób faworyzują austriackiego Glocka, oferowanego przez polskiego pośrednika - Cenzin. Protest został jednak odrzucony. Konsorcjum Bumar/Łucznik zwróciło się jednak o arbitraż Urzędu Zamówień Publicznych. Ten uznał, iż 2 z 4 argumentów największego polskiego wytwórcy broni palnej są zasadne.

Zgodzono się, że specyfikacja przetargu, według której aż 15% punktacji można zdobyć za jak najmniejszą masę broni, promuje najlżejszego Glocka. Tym bardziej, iż po pierwszym przetargu policyjnym z udziałem austriackiego pistoletu, KG Policji była tego świadoma. Nie ma więc mowy o zaskoczeniu, ale o działaniu na niekorzyść nieco cięższego radomskiego P99. Zaprzecza to standardowi równych szans.

Urząd podzielił także zdanie konsorcjum Bumar/Łucznik, iż harmonogram dostaw broni, wyraźnie wskazuje na preferencje dla wielkiego globalnego producenta pistoletów (Glock wytwarzany jest w 5 fabrykach na całym świecie) i usytuowanie krajowego producenta broni na z góry straconej pozycji. Wymagano bowiem, aby 5 tysięcy pistoletów dostarczono w okresie 30 dni - do końca 2007, zaś aż 20701 wyprodukowanych w 2008 oddano policji w kilku transzach, z których pierwsza - 9701 egzemplarzy - miałaby trafić do odbiorcy w okresie od 1 stycznia do czerwca 2008.

Urząd i w tym przepadku stwierdził, że takie wymaganie przeczy zasadzie równego traktowania wszystkich producentów pistoletów. A zwłaszcza tych mniejszych o mniejszym potencjale produkcyjnym.

UZP nie zajął jasnego stanowiska w kwestii postulowanego przez Radom ustanowienia offsetu w obliczu tak wielkiej dostawy dla formacji paramilitarnej.

Postanowienie Urzędu Zamówień Publicznych powstrzymało postępowanie przetargowe w ostatniej chwili, 14 listopada upływał bowiem termin składania ofert. Zdaniem ekspertów, należy jednak oczekiwać odwołania od tego werdyktu ze strony organizatora przetargu, czyli KG Policji.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.