Reklama
Reklama

Francuski minister obrony, Gerard Longuet powiedział wczoraj, że Katar i Kuwejt zainteresowane są zakupem myśliwców Rafale, czekają jednak na decyzję ZEA.

Dassault Aviation dostarczała samoloty myśliwskie poprzednich generacji do kilkunastu państw świata. Mirage 2000 służą m.in. w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a część z nich brała nawet udział w operacji libijskiej. Bardziej nowoczesny, ale i droższy Rafale, nie został jeszcze sprzedany poza granice Francji / Zdjęcie: Dassault Aviation

Minister Longuet poinformował, że Katar i Kuwejt nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji o ewentualnym zakupie francuskich Rafale. Kraje te nie złożą zamówień, dopóki podobnego kroku nie uczynią ZEA, negocjujące z Paryżem zakup 60 myśliwców. Powodem jest - według szefa resortu - chęć zachowania interoperacyjności między wojskami lotniczymi sojuszniczych państw arabskich.

Niestety, władze wojskowe ZEA wyraziły niedawno rozczarowanie ofertą Dassault Aviation. Francuzi żądali zbyt dużo pieniędzy. Proponowaną cenę określano nieoficjalnie jako absurdalną. W związku z tym rozpoczęto rozmowy z konkurencyjnymi dostawcami (zobacz: Dassault stracił ZEA?).

Ewentualne fiasko negocjacji z tym krajem może więc pociągnąć za sobą utratę potencjalnych zleceń na łącznie ponad sto Rafale. Według dostępnych informacji, Katar jest bowiem zainteresowany zakupem 24, zaś Kuwejt 18-22 myśliwców.

Dassault Aviation dostarczała samoloty myśliwskie poprzednich generacji do kilkunastu państw świata. Mirage 2000 służą m.in. w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a część z nich brała nawet udział w operacji libijskiej. Bardziej nowoczesny, ale i droższy Rafale, nie został jeszcze sprzedany poza granice Francji / Zdjęcie: Dassault Aviation

Minister Longuet poinformował, że Katar i Kuwejt nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji o ewentualnym zakupie francuskich Rafale. Kraje te nie złożą zamówień, dopóki podobnego kroku nie uczynią ZEA, negocjujące z Paryżem zakup 60 myśliwców. Powodem jest - według szefa resortu - chęć zachowania interoperacyjności między wojskami lotniczymi sojuszniczych państw arabskich.

Niestety, władze wojskowe ZEA wyraziły niedawno rozczarowanie ofertą Dassault Aviation. Francuzi żądali zbyt dużo pieniędzy. Proponowaną cenę określano nieoficjalnie jako absurdalną. W związku z tym rozpoczęto rozmowy z konkurencyjnymi dostawcami (zobacz: Dassault stracił ZEA?).

Ewentualne fiasko negocjacji z tym krajem może więc pociągnąć za sobą utratę potencjalnych zleceń na łącznie ponad sto Rafale. Według dostępnych informacji, Katar jest bowiem zainteresowany zakupem 24, zaś Kuwejt 18-22 myśliwców.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.