Zjednoczone Emiraty Arabskie wyraziły głębokie rozczarowanie ofertą Dassault Aviation, odnośnie sprzedaży 60 myśliwców Rafale. Nawiązały również kontakty z konkurencją. Może to oznaczać fiasko dotychczasowych negocjacji.
W czasie targów lotniczych Dubai Airshow Jego Wysokość Generał Szejk Mohammed bin Zayed Al Nahyan, Książę Abu Dhabi i Zastępca Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych ZEA, powiedział, że oferta Dassault Aviation, dotycząca sprzedaży 60 myśliwców Rafale jest niekonkurencyjna i niewykonalna z handlowego punktu widzenia.
Dodał, że Rafale był rozpatrywany jako główny kandydat do zastąpienia wykorzystywanych obecnie Mirage 2000-9, ze względów politycznych i osobistego zaangażowania prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy`ego.
Inne, nieoficjalne już wypowiedzi urzędników resortu obrony opisują poważne rozgoryczenie władz ZEA, z powodu proponowanych przez Dassault warunków dostaw, oferowanego wyposażenia, a przede wszystkim ceny, którą określono jako absurdalną.
Jednocześnie poinformowano o wysłaniu wstępnych zapytań ofertowych do producentów myśliwców Eurofighter, F-15, F-16 i F-18, co wskazuje na nieformalne jeszcze, ale niemal przesądzone rozpoczęcie otwartej procedury przetargowej.
Jeżeli działania te będą kontynuowane, dla Dassault oznaczać to będzie nie tylko utratę lukratywnego zamówienia, ale i cios w reputację. Faktem jest bowiem, że mimo ogromnego wsparcia władz Francji, spółce nie udaje się już od dwóch lat sfinalizować negocjacji, mimo powtarzających się zapewnień o bliskim już sukcesie (zobacz np.: Rafale dla ZEA w 2010?).
Zdecydowana, wręcz bezprecedensowa wypowiedź szejka Mohammeda bin Zayeda może być jednak równie dobrze elementem taktyki negocjacyjnej, obliczonej na zmniejszenie ceny myśliwców. Podobnie stało się parę dni temu, na tych samych targach w Dubaju, kiedy wysoki rangą przedstawiciel Qatar Airways poinformował oficjalnie o impasie negocjacji z Airbusem, używając przy tym stwierdzenia, że producent ten widocznie uczy się jeszcze sprzedawać samoloty. Jednak po kilku godzinach... podpisał umowę o zakupie 56 odrzutowców pasażerskich (zobacz: Dubaj łaskawy dla wszystkich). Czy tak jest odnośnie Rafale, może pokazać jedynie przyszłość.