Zdecydowanej większości czytelników magazynu Broń i amunicja optyka IOR skojarzy się z lunetami typu policyjno-wojskowego lub tarczowego. I choć zakłady z Bukaresztu produkują wiele dobrych celowników dla myśliwych, niełatwo jest zmienić poglądy, zwłaszcza utarte przez dziesięciolecia.
Wydaje się, iż celowniki optyczne IOR, przeznaczone do zastosowań łowieckich cechują się jakością porównywalną z niemieckim Docterem, podczas gdy najlepsze lunety wyczynowe, takie jak model 4-28x56 stoją o klasę wyżej.
Spróbujmy poddać szczegółowej analizie celownik IOR 4-14x56. Jest to typowa optyka myśliwska. Nie pomylmy go z taktycznym czy myśliwskim IOR 4-14x50. Taktyczny ma szeroką górną wieżę i tubus o średnicy nawet 40 mm (w opcji dostępny także tańszy, o średnicy 30 mm). Na naszym rynku będzie mocno konkurował z modelem o parametrach IOR 2,5-10x56.
Jakie warunki musi spełniać dobry celownik optyczny, aby był w stanie zainteresować rasowego, europejskiego łowcę?
Powinien łączyć kilka istotnych cech, z których wszystkie muszą znajdować się w pełnej równowadze. Po pierwsze, mieć jak największą jasność, czyli dobrze funkcjonować w warunkach ograniczonej widoczności (zmierzch, świt, pełnia księżyca). Po drugie, być bardzo odporny mechanicznie, w tym także na wszelkiego typu udary, nawet boczne. Po trzecie, wszelkie regulacje nastaw muszą być precyzyjne (oznacza to mały skok klików na bębnach) i w pełni powtarzalne.
Inne wymogi? Siatka musi dobrze odpowiadać warunkom polowań, a centralny punkt celowniczy powinien być właściwie podświetlony. Niedopuszczalne są zaparowania soczewek przy nagłych zmianach temperatur. Celownik musi być w miarę uniwersalny, a więc dawać możliwość używania go przy strzelaniu zarówno do bliskich, jak i oddalonych celów, także znajdujących się w ruchu. Wzornictwo lunety powinno być nowoczesne, a samo wykończenie estetyczne. Ostatni warunek - właściwa, a więc odpowiednia do jakości cena. Czy IOR jest w stanie spełnić wszystkie te wymogi?(ciąg dalszy w numerze)