Po zniesieniu zakazu operowania w krajach Unii Europejskiej narodowy przewoźnik Filipin zamierza rozwinąć swoją działalność na Starym Kontynencie. Czyni także starania o pozwolenie na operowanie w USA.
Philippine Airlines są pierwszą i jak na razie jedyną linią z Filipin, która została skreślona z czarnej listy przewoźników lotniczych UE. Dodatkowo amerykańskie władze lotnicze (FAA) prowadzą obecnie audyt, mający na celu sprawdzenie, czy towarzystwo może rozwinąć siatkę nowych połączeń do destynacji w Stanach Zjednoczonych. 4 lata temu wydano ocenę negatywną.
Co ciekawe, pozostałe linie lotnicze z Filipn nadal objęte są zakazem operowania na Starym Kontynencie. Jak twierdzi reprezentujący UE Guy Ledoux, przewoźnicy ci wciąż są skrupulatnie obserwowani przez władze europejskie.
W związku ze zniesieniem zakazu operowania w krajach Unii Europejskiej Philippine Airlines zamierzają już w październiku uruchomić loty do m.in. Amsterdamu, Londynu, Paryża i Rzymu. Dzięki nim Filipiny ma odwiedzić dodatkowe 600 tys. turystów z Europy.
Towarzystwo oferuje także loty bezpośrednie z Los Angeles i San Francisco do Manili, które mają przyciągnąć Amerykanów pochodzenia filipińskiego do odwiedzania krewnych i znajomych w ojczyźnie.
W ramach modernizacji floty przewoźnik złożył w ub. r. zamówienie na 10 Airbusów A330-300 i 44 A321neo/ceo (Dodatkowe A330 dla PAL, 2012-10-05). W br. ma odebrać aż 21 z nich. Pierwszy A321 zostanie dostarczony już w sierpniu.
Prowadzone są także prace nad wyborem nowego samolotu dalekodystansowego. Potencjalni kandydaci to Airbus A350 i Boeing 777X.