Reklama
Reklama

Pierwszy chiński lotniskowiec, Liaoning, wyszedł w morze, by rozpocząć kolejny etap prób morskich. Odmiennie niż dotychczas, okręt skierował się w stronę Morza Południowochińskiego, wzbudzając zaniepokojenie położonych nad jego wodami państw.

Pekin nie podał szczegółów rozpoczynających się właśnie kolejnych prób morskich Liaoning. Najprawdopodobniej będą one stanowić kontynuację dotychczasowych działań, koncentrujących się przede wszystkim na operacjach lotniczych / Zdjęcie: Defensa Militar

Liaoning wyszedł w morze dziś w godzinach porannych czasu miejscowego. Okręt opuścił macierzysty port w Qingdao, we wschodniej prowincji Szantung i skierował się na Morze Południowochińskie. To swego rodzaju ewenement, gdyż dotychczasowe próby morskie z udziałem chińskiego lotniskowca realizowane były przeważnie na wodach Morza Żółtego (Liaoning ponownie wyszedł w morze, 2013-10-25, Długie próby Liaoning , 2013-09-23).

W powszechnej ocenie, wybór nowego miejsca realizacji ćwiczeń Liaoning nie jest przypadkowy. Stanowić ma wręcz przykład typowej prowokacji wojskowej ChRL, mierzonej w pozostałe państwa położone nad omawianym akwenem, w tym przede wszystkim Filipiny oraz Indonezję (Rozmowy USA-Filipiny w sprawie baz, 2013-08-16, Hagel wybiera się do Azji, 2013-08-22). Przywódcy polityczni w Manili oraz Dżakarcie zdążyli już zresztą publicznie wyrazić swoje niezadowolenie z działań strony chińskiej.

Powód ewentualnej prowokacji ChRL jest oczywisty. Chodzi o toczone przez Pekin morskie spory terytorialne, przedmiotem których są archipelagi wysp Spratly i Paracelskich. Omawiana rywalizacji przyczyniła się już w przeszłości do wielu kryzysów politycznych w regionie, a także kilku incydentów zbrojnych o stosunkowo małej intensyfikacji.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.