Przedstawiciele niemieckiego ThyssenKrupp Marine Systems dotarli do Australii, gdzie będą przekonywać władze w Canberze do wyboru ich oferty nowych konwencjonalnych okrętów podwodnych.
Choć od dłuższego czasu za faworyta australijskiego przetargu na dostawę serii 12 nowych konwencjonalnych OP uchodzą japońskie Mitsubishi Heavy Industries i Kawasaki Shipbuilding Corporation z ofertą w postaci jednostek typu Soryu (Drogie Soryu, 2014-09-08), broni nie składa ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS). Niemiecki producent, poprzez swoją spółkę, Howaldtswerke-Deutsche Werft (HDW), oferuje Australijczykom pozyskanie jednostek koncepcyjnego Typ 216, opartych na projekcie OP Typ 212/214.
Za dostawę nowych jednostek TKMS oczekuje kwoty 20 mld AUD (57 mld zł). W zamiast jest w stanie zaoferować Canberze przeniesienie produkcji przynamniej części okrętów do rodzimej stoczni Australian Submarine Corporation, oferując przy tym pełen transfer technologii. Niemcy gwarantują też ich wsparcie techniczne przez całą służbę, jedynie za 10%-20% wartości podobnych usług wykonywanych obecnie przy znajdujących się w służbie Collinsach (Obsługa techniczna Collinsów, 2014-08-06).
Decyzja w sprawie dostawcy nowych OP zostanie podjęta w przyszłym roku, po publikacji przez ministerstwo obrony nowej Białej Księgi. Najwięcej kontrowersji wzbudza kwestia tego, czy jednostki zostaną zbudowane w kraju, czy też jedynie dostarczone przez zagranicznego producenta. Do niedawna oczywistym wyborem zdawała się być produkcja okrętów przez australijskie stocznie, jednak problemy w realizacji innego programu zakupowego sił zbrojnych Australii, budowy serii niszczycieli przeciwlotniczych typu Hobart, spowodowały, że Canberra straciła wiarę w potencjał produkcyjny lokalnych przedsiębiorstw (Navantia na ratunek AWD, 2014-09-23).