Ministerstwo Obrony FR pozwało niemiecki koncern Rheinmetall w związku z zerwaniem kontraktu na budowę poligonu dla wojsk pancernych w Mulino. Sprawa toczy się przed sądem w Szwajcarii.
Ministerstwo obrony FR pozwało niemiecki koncern Rheinmetall AG w związku z zerwaniem kontraktu na budowę poligonu dla wojsk pancernych w Mulino. Według Olega Boczkariewa, żądania zapłacenia kar za niewywiązanie się ze zobowiązań zostały skierowane do wykonawcy jeszcze w grudniu ub.r. Teraz władze rosyjskiego resortu obrony pozwały niemiecki koncern przed sądem w Szwajcarii. Nie podano wartości pozwu. Nieoficjalnie mówi się o kwocie 100 mln Euro.
Boczkariew dodał, że poligon w Mulino zostanie dokończony własnymi siłami. Teraz głównym dostawcą sprzętu będzie rosyjski koncern Tranzas z St. Petersburga. Przedsiębiorstwa niemieckie będą wyłączone nie tylko z realizacji tego kontraktu, ale i z rywalizacji o podobne zamówienia w przyszłości.
Ośrodek przygotowania bojowego na największym w Europie poligonie w Mulino w obwodzie niżnonowogrodzkim jest modernizowany w ramach kontraktu z Rheinmetall AG z końca 2011 (Niemieckie centrum szkoleniowe w Rosji, 2011-11-24). Rosyjskim partnerem handlowym Niemców jest Rosoboronserwis. Wartość kontraktu jest szacowana na 120 mln Euro. Przedsięwzięcie miało zostać zakończone w 2014. Tymczasem w marcu 2014 w ramach embarga, będącego odpowiedzią na konflikt ukraińsko-rosyjski, rząd Niemiec zakazał jego realizacji.
Ministerstwo obrony FR planuje zbudowanie poligonów podobnych do ośrodka w Mulino w każdym z okręgów wojskowych. Ma to nastąpić do 2018. Budowa ośrodka w Mulino ma zakończyć się w 2015.
Prace nad modernizacją Ośrodka przygotowania bojowego Wojsk Lądowych w Mulino koordynuje Główny zarząd robót inżynieryjnych Nr 2 przy Specstroju Rosji. Dotąd zakończono budowę kompleksu szkolno-treningowego, kompleksu montażowego i budynków sztabu. Budowa jest o tyle trudna, że jest realizowana z dala od systemów infrastruktury i dróg na powierzchni aż 25 tys. ha. W związku z potrzebą zachowania bezpieczeństwa pracują na niej tylko obywatele Rosji i Białorusi. Ocenia się, że obecnie prace są ukończone w 70%.