Należący do państwowych wenezuelskich linii ConViasa samolot Boeing 737-200 rozbił się w Andach na 5 minut przed lądowaniem w środkowym Ekwadorze. To trzeci samolot tego typu rozbity w ciągu tygodnia.
Kontrolerzy lotu z Latacunga utracili łączność z załogą Boeinga w nocy z soboty na niedzielę, ok. 21:50. Samolot wykonywał lot bez pasażerów, związany z pracami serwisowymi przed planowanym przekazaniem go nowemu właścicielowi. Leciał z rodzimego portu Caracas w Wenezueli. Na jego pokładzie było tylko dwóch pilotów i mechanik.
Ekipy poszukiwawcze znalazły wrak samolotu w niedzielę na północno zachodnim zboczu gór Illinizas, niedaleko Toacaso. Nie wiadomo co było przyczyną katastrofy. Pogoda w czasie lotu była dobra.
ConViasa to wenezuelskie linie lotnicze należące w 80% do państwa, a w 20% do regionalnego Nueva Esparta. Dysponują 14 samolotami różnych typów. Obsługują loty lokalne, a także na Karaibach oraz Bliskim Wschodzie. Te ostatnie realizują - w związku z polityką rządu Wenezueli - do Teheranu i Damaszku. Z tego samego powodu ConViasa zamierza kupić rosyjskie samoloty Ił-96.
Rozbity Boeing to trzeci utracony samolot tego typu w ciągu tygodnia. 24.08. rozbił się w Biszkeku (68 ofiar katastrofy Boeinga 737 w Kirgizji) 737-219 EX-009 kirgiskich Itek Air (68 ofiar), a 27.08. o 16:34 wypadł z pasa przy lądowaniu w Jambi 737-2H6 PK-CJG indonezyjskich Sriwijaya Air (na pokładzie nikomu nic się nie stało, 2 osoby zostały ranne na lotnisku, samolot został zniszczony). Z wyprodukowanych 1114 Boeingów 737-200 w różnych wypadkach zostały utracone aż 103 - blisko 10%.