Ze względu na kryzys gospodarczy, pakistański budżet wojskowy może zostać zmniejszony z obecnych 4,5 do 3,9 mld USD, co spowoduje odsunięcie w czasie realizacji głównych programów zbrojeniowych.

Kryzys polityczny, który trwał przez rok i zakończył się dymisją prezydenta Perveza Musharrafa, pogrąży kraj w chaosie. Po kilku latach kilkuprocentowego wzrostu, pakistańska gospodarka znalazła się w kryzysie. Odbiło się to natychmiast na oficjalnym budżecie sił zbrojnych (prawdziwe wydatki są tajne - ich część trafia do budżetów innych resortów).
Ujawnione wydatki na obronność wzrastały stale, z ok. 2,5 mld USD w 1999 do 4 mld w roku ubiegłym, co łączyło się ze wzrostem PKB, z 64 do 134 mld USD. W bieżącym roku budżetowym na potrzeby armii zarezerwowano 4,5 mld USD. Jednak już w 2008/2009 kwota ta spadnie prawdopodobnie do 3,9 mld USD.
Spowoduje to szukanie oszczędności przede wszystkim w wydatkach majątkowych. Dostawy (i płatności) za pierwsze z zamówionych 18 F-16 Block C/D 52M (zobacz: F-16 dla Pakistanu) zostaną przesunięte z 2009 na 2010 lub nawet 2011. Także decyzja w sprawie wykorzystania opcji na kolejne 18 maszyn, zostanie podjęta dopiero w przyszłym roku.
Opóźnienie zanotują również programy pozyskania fregat, nowych okrętów podwodnych, francuskiego uzbrojenia i awioniki dla samolotów JF-17 oraz stworzenia wersji morskiej tych maszyn, zakupów samolotów morskich P-3C i wczesnego ostrzegania Saab 2000 Erieye, a także zakupów i doposażenia czołgów Al-Khalid, czyli pakistańskiej wersji chińskiego typ 90-IIM.