Ministerstwo obrony Czech negocjuje z Aero Vodochodami wart 3 mld koron kontrakt na wsparcie eksploatacyjne samolotów L-159.
Umowa ma dotyczyć napraw pogwarancyjnych i wsparcia technicznego eksploatacji 24 samolotów L-159 (Dostawa przebudowanych L-159), w tym 20 bojowych L-159A i szkolnych L-159T1. Umowa ma być ważna do 2030. Obecnie obowiązuje podobna umowa podpisana na 3 lata, której ważność kończy się w br.
W 2005 umowę z Aero Vodochodami podpisał wiceminister obrony Karel Kuhnl. Stało się to na kilka miesięcy przed prywatyzacją spółki, którą kupił słowacko-czeski fundusz inwestycyjny Penta. Wkrótce po odejściu ze stanowiska, po skrytykowaniu premiera Miroslava Topolanka, Kuhnl został przewodniczącym rady nadzorczej Aero Vodochodów.
Z tego powodu obecnie negocjowana umowa jest krytykowana przez konkurentów Aero Vodochodów. Przedstawiciele LOM (Letecke Opravne Malesice) twierdzą, że Aero Vodochody są co prawda producentem L-159, ale większość podzespołów tych samolotów pochodzi od dostawców zewnętrznych - głównie z USA (dostawcą foteli katapultowych jest Moravan Ostrokovice).
Ministerstwo obrony płaci obecnie Aero Vodochodom po 6 mln koron za przechowywanie niepotrzebnych wojskom lotniczym 47 L-159. Zostały one zbudowane w okresie, gdy głównym właścicielem spółki był amerykański Boeing, który doprowadził do jej upadku (Radar i jego ochrona). 72 L-159 kosztowały czeski budżet 50 mld koron (wg obecnego kursu - 2,5 mld USD). Obecnie toczy się postępowanie dotyczące niegospodarności, do której doprowadziły ówczesne władze spółki. Jednym z zarzutów jest zawarcie niekorzystnej dla Aero Vodochodów umowy na dostawy kadłubów do śmigłowców S-76plus dla Sikorsky Aircraft Company.