LCAL, spółka leasingowa, zdecydowała się zmniejszyć zamówienie na Boeingi B787 z 21 do 5 egz. Oficjalnym powodem jest opóźnienie programu i rozwijający się kryzys gospodarczy.
LCAL powstała za pieniądze inwestorów z Europy i Bliskiego Wschodu. Jej zadaniem jest leasingowanie B787, oficjalnie zarejestrowanych pod flagą Hong Kongu.
W 2005 i 2006 LCAL zamówiło na podstawie 4 odrębnych umów 21 Dreamlinerów, w tym 9 w wersji 787-9. 6 lutego władze spółki ogłosiły jednak, że rezygnują z zakupu 16 samolotów, pozostając przy pierwszym zamówieniu, na 5 egz.
Większość samolotów miała trafić do odbiorcy w 2009. Opóźnienie programu (zobacz: Opóźnienie Boeinga 787 - już prawie 3 lata) spowodowało, że termin ten przesunie się przynajmniej na 2011.
Według oficjalnego komunikatu władz LCAL, część inwestorów, przy obecnych uwarunkowaniach gospodarczych, nie mogła przedłużać zamrażania kapitału i wycofała się z przedsięwzięcia. Pozostali będą mogli sfinansować zakup jedynie 5 samolotów.
Była to już drugie anulowanie umowy na Dreamlinera, którego całkowity portfel zamówień spadł o 31 egz., do 879 samolotów (zobacz: Pierwsza rezygnacja z Boeingów 787). O ile sytuacja taka nie jest niezwykła - część zamówień jest po prostu niezrealizowana - w przypadku anulowania umów, dotyczących zakupu Dreamlinerów, podstawowym powodem jest opóźnienie programu jego budowy.
Prawdopodobnie nie jest to jednak koniec kurczenia się portfela zamówień na B787. Tyle, że przyszłość może przynieść o wiele głębsze cięcia, wynikające z obecnej koniunktury gospodarczej. Warto zauważyć, że do 9 lutego Boeing zebrał jedynie zamówienia na 18 najmniejszych B737, 13 od Ryanaira i 5 od Southwest Airlines. Podobne problemy ma Airbus, który w styczniu podpisał umowę na dostawy 4 małych A321 dla Turkish Airlines, a w lutym na 2 A380 dla Korean Air, notując jednocześnie anulowanie umów na dostawy 12 maszyn, głównie rodziny A320.