Holenderski sekretarz obrony, Jack de Vries poinformował parlamentarzystów o problemach z morskimi śmigłowcami NHI NH90. Mają one ciągle zbyt dużą masę, by skutecznie wykorzystywać je na pokładach holenderskich fregat.
Kiedy w 1991 Holandia przystępowała do programu rozwoju śmigłowca NH90, zakładano dostawy pierwszych maszyn w 2007. Łącznie zamówiono ich 20 egz.: 12 NFH dla marynarki wojennej i 8 TTH dla wojsk lotniczych. Te ostatnie zostaną jednak również przystosowane do działań morskich.
Holenderskie NH90 mają być podstawowym śmigłowcem pokładowym dla fregat: 4 dużych typu De Zeven Provinciën o wyporności pełnej 6050 t, 2 Karel Doorman (3350 t) i 4 zamówionych niedawno okrętów patrolowych typu Holland (3750 t; zobacz: Holandia kupuje 4 fregaty).
NH90 mają zastąpić starzejące się Westland SH-14D Lynx. Jack de Vries poinformował jednak parlamentarzystów, że są z tym poważne problemy.
Lynxy mają maksymalną masę startową ok. 5 t. NH90 są dwukrotnie cięższe (10,6 t; masa pustej maszyny to 5,4 t). To zbyt dużo, jak na wymagania marynarki wojennej. Minister poinformował, że producent prowadzi intensywne prace nad zmniejszeniem masy. Z tego powodu uzgodniono przesunięcie pierwszych dostaw na 2011.