W poniedziałek 14 czerwca około 18:00 na lotnisku Toczna pod Pragą, po długim oczekiwaniu na załatwienie wszelkich formalności i dobrą pogodę na trasie z Belgii przez RFN wylądował zabytkowy Hawker Hurricane Mk IV, ucharakteryzowany na wariant Mk. IIC, w malowaniu samolotu czeskiego legendarnego asa – Karela Kuttelwaschera.
Odtąd lotnisko na południowych przedmieściach Pragi, w bliskości zakola Wełtawy, będzie domem legendarnego myśliwca. Istnieje tam prywatne Letecke Muzeum Tocna ze swoją latającą kolekcją zabytkowych samolotów (Historicka Letka Milana Mikuleckeho). Hurricane będzie jej perłą i gwiazdą pokazów lotniczych u naszych południowych sąsiadów, ale także w innych miejscach Europy. Samolot podczas lotów demonstracyjnych pilotować ma specjalnie wytypowana i przeszkolona w prowadzeniu Hurricane grupa czeskich lotników: Jirzi Horak, Petr Paczes i Radim Vojta.
Czeski Hurricane zarejestrowany jest do lotów w Europie jako OO-HUR. Od 2018 jego bazą było prywatne lotnisko Brasschaat pod Antwerpią. Stamtąd, po przeszkoleniu pilotów demonstracyjnych przeleciał pod Pragę. Samolot formalnie przejęła, poprzez uzyskanie kontroli finansowej nad Flying Aces Service & Training - czeska spółdzielnia nowych właścicieli. Jednak de facto największy wkład wniósł przedsiębiorca i milioner Ivo Lukaczowicz – jeden z najbogatszych obecnie Czechów, zauroczony wojenną historią lotnictwa naszych sąsiadów i magią zabytkowych latających maszyn.
Gen. Karel Miloslav Kuttelwascher jest postacią legendarną dla awiacji czeskiej. Był wybitnym alianckim myśliwcem specjalizującym się w nocnych lotach intruderskich nad Francją i nocnych polowaniach na samoloty Luftwaffe po drugiej stronie Kanału La Manche. W tych misjach pilotował z ogromnym powodzeniem właśnie myśliwce Hawker Hurricane Mk IIC 1 Dywizjonu RAF, uzbrojone w baterię 4 działek 20 mm. Samoloty do zadań intruderskich malowano później jednolitą matową czernią. Jednak na początku w 1941 maszyny 1 Dywizjonu nosiły zwykły szaro-zielony kamuflaż. I tak właśnie pomalowany jest Hurricane, który bazować będzie w Tocznej pod Pragą. Nosi on oznaczenia maszyny BE150 z literami kodowymi JX-E. Z cała pewnością taki samolot pilotował ówczesny P/O Karel Kuttelwascher od września 1941 do stycznia 1941. Był najbardziej skutecznym czeskim wojennym myśliwcem z 20 zestrzeleniami na koncie (sierżant Josef Frantiszek – czeski pilot latający w składzie legendarnego polskiego Dywizjonu 303 w czasie Bitwy o Anglię ma zaliczone 17 zwycięstw). Największe sukcesy Kuttelwascher odnosił pilotując całkowicie czarne Hurricane Mk IIC, a kojarzony jest powszechnie z maszyną BE581.
Czeski Hurricane – wyprodukowany jako Mk IV (odmiany tropikalnej) w zakładach Hawkera w Kingston nad Tamizą pochodzi z 8. serii 1200 myśliwców wypuszczonych między 20 listopada 1942 a 19 kwietnia 1943. Służył w składzie 6 Dywizjonu RAF we Włoszech, w Grecji i Jugosławii. Po wojnie stacjonował na Cyprze i w ówczesnej Palestynie. Po odnalezieniu wraku w izraelskim kibucu pod Jaffą w 1983 – został poddany restauracji w Anglii. Po faktycznej reinkarnacji technicznej w 2001 nadano mu status nowości – zero godzin nalotu (Czeski Hurricane w drodze do Pragi, 2021-05-22).
Na podstawie informacji Jirziego Rajlicha