W Bengalu Zachodnim rozbił się indyjski samolot bojowy MiG-27. Jego pilot przeżył.
Do wypadku doszło dziś o 13:10 czasu lokalnego w czasie rutynowego lotu treningowego. Kilka minut po starcie pilot zameldował o problemach technicznych. Płonący samolot spadł na plantacje herbaty niedaleko miasta New Jalpaiguri, ok. 15 km od lotniska startu - bazy Hashimara. Pilotowi, kpt. Gautamowi Choyalowi udało się szczęśliwie katapultować. Ranionych odłamkami samolotu zostało dwóch kilkuletnich chłopców. Obaj zostali przewiezieni do szpitala Birpara.
To już dziewiąty w br. wypadek indyjskiego samolotu wojskowego (Katastrofa indyjskiego MiG-21), a drugi MiGa-27 (7 rannych w katastrofie MiG-27).