Zakończony niedawno rok budżetowych 2009, okazał się najbardziej bezpiecznym w historii USAF. Zanotowano 17 katastrof i poważnych wypadków lotniczych, z tego tylko jeden na skutek błędów pilotażu.
USAF w jednostkach operacyjnych, Gwardii Narodowej i rezerwy, wykorzystuje operacyjnie ok. 5700 samolotów i śmigłowców, także bezzałogowych. W ubiegłym roku finansowym, który zakończył się 1 października, zanotowano najmniej poważnych wypadków lotniczych od 60 lat.
Doszło bowiem jedynie do 17 incydentów, które zakończyły się śmiercią lub poważnymi obrażeniami załogi, albo utratą statku powietrznego, względnie stratami, których wartość przekracza 1 mln USD.
W innym, dotychczas rekordowym roku 2006, miało miejsce 19 takich zdarzeń. Kolejne 2 lata zaowocowały jednak zwiększeniem liczby wypadków. Głównym powodem tego wzrostu było rozluźnienie się dyscypliny pilotów i mechaników, a także pogarszający się stan techniczny starszych modeli samolotów (zobacz np.: Zakaz lotów F-15).
Wprowadzone środki zaradcze, w tym egzekwowanie obowiązku cyklicznego szkolenia podstawowego doświadczonych pilotów oraz stopniowe wycofywanie najstarszych maszyn, przyniosły pożądany skutek. W FY2009 doszło do tylko jednego wypadku, spowodowanego błędem pilota.
Osobną kwestią są zagadnienia bezpieczeństwa, dotyczące bsl. Wysocy rangą przedstawiciele USAF stwierdzili, że do tej pory nie wprowadzono jeszcze odpowiednich procedur. Są one ciągle opracowywane, ponieważ w przypadku bezzałogowców nie da się bezpośrednio wykorzystać standardów, stosowanych dla klasycznych statków latających.