Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Ukraina chce dostaw S-300

Strategia i polityka, Obrona powietrzna, Konflikty zbrojne, 14 marca 2022

Rząd Ukrainy oficjalnie zażądał dostarczenia dodatkowych systemów obrony przeciwlotniczej S-300 z krajów byłego bloku sowieckiego lub krajów, które kupiły je w trakcie zimnej wojny lub po jej zakończeniu. Według Ukraińców USA powinny przyczynić się do ułatwienia transferu zestawów tego typu. Kijów oczekuje również dalszych dostaw pocisków Stinger, przenośnych wyrzutni przeciwlotniczych i ppk różnych typów.

Ministerstwo Obrony Ukrainy twierdzi, że część zestawów S-300PS nadal działa. W nocy z 8 na 9 marca w obwodach donieckim, ługańskim i kijowskim S-300PS miały się przyczynić – zdaniem Ukraińców – do zestrzelenia 4 rosyjskich samolotów uderzeniowych Su-25 i 2 śmigłowców / Zdjęcie: Wikimedia Commons

Dostarczenie platform z czasów sowieckich, które wcześniej obsługiwali i utrzymywali ukraińscy żołnierze, będzie miało zasadnicze znaczenie dla sukcesu na polu bitwy, a także ochroni amerykańską technologię obronną przed wpadnięciem w ręce Rosjan – stwierdzili deputowani w liście skierowanym do administracji Joe Bidena.

Wśród użytkowników tego systemu znajduje się m.in. Azerbejdżan eksploatujący 2 dywizjony S-300PMU2. Każdy z nich składa się z 8 wyrzutni. Jednak w przypadku tego państwa istnieje czysto teoretyczna możliwość przekazania uzbrojenia Ukrainie. Wątpliwe, by Baku wysłało sprzęt ze względu na długotrwały konflikt z Armenią i ryzyko osłabienia obrony swojej przestrzeni powietrznej.

Bułgaria obecnie operuje dwiema jednostkami S-300, z których każda składa się z 5 wyrzutni. W bułgarskich magazynach podobno znajduje się duży zapas pocisków S-300 z czasów zimnej wojny. Sofia być może byłaby skłonna dostarczyć, zarówno wyrzutnie, jak i efektory, jeśli NATO zagwarantowałoby ich zastąpienie nowszymi zestawami, co jest bardzo mało prawdopodobne.

Grecja ma z kolei w uzbrojeniu pułk S-300PMU-1 Faworit (pod koniec 2020 prowadzono nawet negocjacje z Moskwą o unowocześnieniu do standardu S-300PMU-2, obecnie stało się to niemożliwe). Zestawy rozlokowane na Krecie składają się z 32 wyrzutni i ponad 175 pocisków. Odstąpienie posowieckiego sprzętu byłoby niezwykle trudne z uwagi na zaostrzone stosunki z Turcją, lecz Ateny w większym stopniu mogłyby być skłonne do przekazania sprzętu w przypadku gwarancji dostaw zachodnich systemów w ramach modernizacji obrony powietrznej.

Słowacja ma natomiast baterię S-300 i 48 pocisków 5W55R, odziedziczonych po Czechosłowacji. Bratysława teoretycznie również mogłaby odstąpić swoje zestawy za nowocześniejsze odpowiedniki zachodnie lub zagwarantowanie skutecznej ochrony przestrzeni powietrznej przez NATO.

Za wyjątkiem Azerbejdżanu we wszystkich wymienionych państwach mogłaby istnieć wola przekazania zestawów S-300, gdyby zostały one zastąpione nowszymi. Jest to jednak mało prawdopodobne, ponieważ S-300 stanowią ważny (i często najnowocześniejszy) element krajowej OPL, zaś państwa sojusznicze nie mają odpowiedniego zapasu systemów, które mogłyby zostać przekazane w zamian za S-300.

Przed wybuchem wojny Ukraina używała S-300P – jedną z najstarszych wersji rodziny systemów przeciwlotniczych dalekiego zasięgu S-300. S-300PT po raz pierwszy weszły do służby pod koniec lat 1970., a S-300PS rozpoczęły służbę w połowie lat 1980. W tym ostatnim przypadku radary i wyrzutnie zintegrowano podwoziem ciężarówki MAZ-7910, co znacznie poprawiło ich mobilność.

Nie jest jasne, ile egzemplarzy systemu przed wybuchem obecnego konfliktu pozostawało w służbie lub w magazynach na Ukrainie. Wcześniejsze szacunki wskazują, że w inwentarzu mogło pozostawać nawet 250 wyrzutni. Najpewniej jednak stały się one celem w pierwszych dniach wojny i nie wiadomo ile z nich się pozostało sprawnych (Straty stron w walkach na Ukrainie, 2022-03-03, Sprzęt dla armii Ukrainy, 2017-10-17).

 


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.