Nieoficjalne źródła w MZS FR informują, że USA wycofały się z części propozycji dotyczących tarczy antyrakietowej złożonych w czasie spotkania w formule 2 + 2 w Moskwie.
Amerykanie zrobili krok wstecz w stosunku do propozycji złożonych na spotkaniu 13 października, które odbyło się na szczeblu ministrów obrony i spraw zagranicznych w Moskwie (USA gotowe opóźnić budowę baz antyrakietowych w Europie), twierdzi nieoficjalnie urzędnik rosyjskiego MSZ. Amerykanie zobowiązali się wówczas do tego, że ich instalacje systemu tarczy antyrakietowej w Europie nie naruszą bezpieczeństwa Rosji. W pisemnej propozycji, którą kilka dni temu przekazali Moskwie, z części ustaleń się wycofali.
Z oficjalnej noty, którą przekazał Waszyngton wynika, że USA nie zgadzają się na wspólną z Rosją ocenę zagrożeń w zakresie zbrojeń z użyciem rakiet balistycznych. Wycofali się też z oferty dopuszczenia rosyjskich inspekcji w obiektach, które miałyby zostać zbudowane w Polsce i Czechach. Nie wspominają też o tym, że trzecia, europejska pozycja zostanie uruchomiona dopiero wtedy, gdy powstanie realne zagrożenie atakiem balistycznym.
Nie jest nawet jasne, czy odbędą się kolejne rozmowy w formule 2 + 2, tym razem w Waszyngtonie, zapowiadane na pół roku po poprzednim spotkaniu. Tym bardziej, że będzie to niedługo przed wyborami prezydenckimi w USA, w których obecny prezydent, George W. Bush nie będzie startować. Zmieni się więc po nich także amerykańska polityka zagraniczna.