Wczoraj, 15 września 2022, po raz pierwszy samolot Flaris LAR 1 zabrał na pokład dwóch pilotów doświadczalnych. Za sterami maszyny zasiadł Wiesław Cena i Dominik Punda. Wykonali oni pięć 10-minutowych lotów. To kolejny krok w rozwoju innowacyjnego w skali światowej odrzutowca dyspozycyjnego.
Swój pierwszy lot Flaris odbył 5 kwietnia 2019. Po raz pierwszy wzbił się powietrze z lotniska Babimost w Zielonej Górze. Wówczas za jego sterami zasiadł doświadczony, wybitny pilot doświadczalny Wiesław Cena.
– To kamień milowy dla projektu oraz lotnictwa – mówił wówczas dyrektor programowy Flaris Rafał Ładziński. – Ten niewielki samolot odrzutowy napędzany wyprodukowanym w USA silnikiem Williams FJ33-5A jest innowacyjną w skali światowej konstrukcją. Tworzy nową klasę High Speed Personal Jet (HPJ).
Obecnie Flaris LAR 1 jest w trakcie starań o certyfikat w kategorii S1. Pomysł na mały, startujący z każdego aeroklubu, ekonomiczny odrzutowiec osobisty po raz pierwszy pojawił się w pracowni Rafała Ładzińskiego. Dla polskiego inżyniera i przedsiębiorcy było jasne, że świat czeka na taką maszynę. Jednak połączenie zalet napędu odrzutowego z ekonomiczną dostępnością i łatwością pilotażu nie udało się nikomu wcześniej. Zbudował grupę inżynierów.
– Tak zaczęła się wspólna praca i przygoda, która zaangażowała wielu znakomitych fachowców. Idea osobistego odrzutowca szybko też zdobyła serca tysięcy entuzjastów, którzy kibicowali i kibicują nam niemal we wszystkich zakątkach globu – powiedział Rafał Ładziński.
Opracowania i pierwsze egzemplarze samolotu Flaris LAR 01 powstały w przedsiębiorstwie Metal-Master działającej w sektorze nowoczesnych linii technologicznych dla branży motoryzacyjnej. Założone przez Sylwię i Rafała Ładzińskich przedsiębiorstwo stało się naturalnym inkubatorem innowacyjnych rozwiązań na potrzeby nowego odrzutowca, co potwierdzają 22 uzyskane patenty (Doskonałe osiągi Flarisa, 2021-03-29).