W Internecie pojawiło się zdjęcie prezentujące ukraińskich żołnierzy przy wyrzutni systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu S-125 Newa-SC na podwoziu WZT-1 (bazującego na czołgu T-55). Oznacza to najprawdopodobniej, że Polska przekazała te systemy Ukrainie w ramach wzmocnienia ukraińskiej OPL.
Newa-SC to polska modernizacja radzieckiego systemu przeciwlotniczego w pierwotnej wersji przyjętego do służby w latach 1960. Część zestawów posiadanych przez Polskę zmodernizowano na przełomie lat 1990. i 2000. do standardu Newa-SC a prace były prowadzone przez WZE i WAT. Do niedawna w SZ RP pozostawało w służbie 17 takich zestawów, które w najbliższych latach będą zastępowane systemami Wisła i Narew.
Polska wersja Newy jest specyficzna, ponieważ dzięki modernizacji z systemu przewoźnego stała się samobieżna. Czterobelkowe wyrzutnie 5P73 zamontowano na podwoziu gąsienicowym WZT-1. Z kolei kolumny antenowe SNR-125M i kabiny operatorskie zamontowano na pojazdach MAZ-543. Poważne zmiany dotknęły również wyposażenie elektroniczne, w którym elementy lampowe zastąpiono komponentami cyfrowymi. Dzięki temu znacząco podniesiono mobilność, niezawodność, skrócono czas przygotowania do strzelania, a także udało się zredukować struktury pododdziałów przeciwlotniczych.
Modernizacja miała ograniczony zakres, przez co nie wymieniono np. pocisków rakietowych, stosunkowo ciężkich i mających mały zasięg (do 25 km). Nie zmieniło się też jednokanałowe naprowadzanie pocisków, co ogranicza możliwości w przypadku ataku saturacyjnego.
Przestarzałe i jednokanałowe zestawy Newa-SC nie pozwolą w pełni zastąpić znacznie nowszych używanych przez Ukraińców systemów S-300 i Buk. Jednak w obliczu wyczerpywania się zapasów amunicji do wspomnianych systemów polskie Newy-SC pozwolą utrzymać pewien potencjał w konfrontacji z rosyjskimi środkami napadu powietrznego używanymi do ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną (Kolejne rakietowe zestawy OPL docierają na Ukrainę, 2022-10-13).