Wczoraj, 4 lutego 2023 po południu myśliwiec F-22 US Air Force z wykorzystaniem pocisku rakietowego powietrze-powietrze AIM-9X zestrzelił chiński balon, który klika dni leciał nad terytorium USA – od Alaski do Karoliny Południowej (Chiński balon nad USA, 2023-02-03). Balon został zniszczony w rejonie Myrtle Beach w Karolinie Południowej. Wcześniej zamknięto część przestrzeni powietrznej nad wybrzeżem Atlantyku i lotniska w Charleston, Myrtle Beach i Wilmington. Lotniska były zamknięte co najmniej do 14:45 czasu lokalnego.
Amerykańscy wojskowi oficjalnie przyznali, że pierwsza próba zestrzelenia balonu miała miejsce, gdy wlatywał on nad USA, nad Montaną. Wówczas to się nie udało. Później z prób zrezygnowano, czekając aż balon znajdzie się nad Oceanem Atlantyckim. Administracja Joe Bidena uznawała, że zestrzelenie balonu nad lądem stwarza zbyt duże ryzyko dla ludzi i obiektów na ziemi. Wojskowi apelowali nawet, by cywile nie strzelali do balonu, bo jest to nieskuteczne, a może zagrozić innym ludziom.
Władze amerykańskie uznały, że urządzenia, w które może być wyposażony balon mają podobne możliwości, jak satelitarne systemy rozpoznawcze. Z tego punktu widzenia nie stwarzają poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa USA. Warto przypomnieć, że chiński balon przeleciał na wysokości 15-18 km m.in. nad bazą rakiet strategicznych Malmstrom w Great Falls w stanie Montana oraz bazą Whiteman w stanie Missouri, gdzie stacjonują bombowce stealth B-2A. Wojskowi zapewniają, że w czasie przelotu balonu tajne urządzenia zostały ukryte i wyłączone.
4 lutego Chiny wyraziły ubolewanie, że cywilny balon prowadzący badania metrologiczne wleciał przypadkowo w przestrzeń powietrzną USA. Miało to być skutkiem nietypowego układu wiatrów na dużych wysokościach.
Być może przeznaczenie balonu zostanie wyjaśnione po wyłowieniu jego szczątków z wody. Poszukują ich co najmniej 3 okręty US Navy i jednostki służb cywilnych. Na podstawie dostępnych zdjęć można ocenić jedynie, że balon przenosił instalację przypominającą panele słoneczne.