Sąd Miejski w Chimkach w obwodzie moskiewskim wydał wyrok na pilota samolotu SSJ 100, który w 2019 spłonął podczas lądowania na lotnisku Szeremietiewo (Katastrofa SSJ 100, 2019-05-05). Denis Jewdokimow został skazany na 6 lat kolonii karnej (więzienia). Skazany nie trafił do miejsca odbywania kary od razu po wydaniu wyroku. Ma tam stawić się sam po jego uprawomocnieniu się.
Sąd zdecydował o uznaniu Jewdokimowa winnym na podstawie części 3 art. 263 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej (naruszenie zasad bezpieczeństwa transportu). Jednocześnie zaspokoił roszczenie dwóch ofiar, w wysokości po 1,5 mln rubli. Poza karą więzienia sąd nałożył na Jewdokimowa dodatkowo zakaz pilotowania samolotów przez 3 lata. Wyrok jest zgodny z żądaniami prokuratury.
Obrona skazanego pilota zapowiedziała odwołanie się od wyroku. – Uważamy go za zbyt surowy – powiedziała prawniczka Natalia Mitusowa. Odwołanie będzie możliwe po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
Przypomnijmy, że 5 maja 2019 w wyniku twardego lądowania samolotu SSJ 100 na lotnisku Szeremietiewo zginęło 41 osób, w tym 40 pasażerów. Prokuratura uważa, że przyczyną wypadku było nieprzestrzeganie przez dowódcę załogi procedury obsługi statku powietrznego podczas lądowania. Doprowadziło do wielokrotnego odbicia się samolotu od pasa startowego, co spowodowało nadmierne przeciążenia, a w efekcie zniszczenia maszyny i jej systemów, pożar i śmierć ludzi.
Obrona twierdzi, że na wysokości około 2700 m w samolot uderzył piorun. W związku z restartem systemów pokładowych układ sterowania przełączył się w tryb bezpośredniego sterowania ręcznego. Niektóre systemy samolotu nie odzyskały sprawności, a inne działały w trybie awaryjnym. W tej sytuacji załoga podjęła decyzję o powrocie na lotnisko startu. Nie zrzuciła jednak wcześniej nadmiaru paliwa, więc samolot miał zbyt dużą masę. W efekcie struktura płatowca popękała, nastąpił wyciek paliwa, co doprowadziło do pożaru. Wielu pasażerów z tylnej części kabiny nie zdołało uciec i spłonęło.