Tylko kilka z ok. 30 przekazanych Ukrainie czołgów Leopard 2 nadaje się do użytku. Część została uszkodzona w walkach, a do pozostałych brakuje części zamiennych. Ukraińscy technicy nie radzą sobie też z ich obsługą, powodując nawet dodatkowe uszkodzenia. Taką ocenę sytuacji z niemieckimi czołgami przekazał poseł do Bundestagu z partii Zielonych Sebastian Schaefer.
Schaefer odwiedził przed świętami Bożego Narodzenia warsztat napraw przemysłowych na Litwie, towarzysząc ministrowi obrony Borisowi Pistoriusowi z SPD. Po tej wizycie skierował listy do przedsiębiorstw, odpowiadających ze strony niemieckiej za przygotowanie Leopardów dla Ukrainy – Rheinmetalla i Krauss-Maffei Wegmanna (KMW), których własnością jest litewski ośrodek serwisowy. Pisał też do ministra Pistoriusa. Właśnie ta korespondencja dostała się w ręce niemieckich dziennikarzy.
Niemcy, po długich wahaniach, przekazały Ukraińcom w marcu 2023 łącznie18 czołgów Leopard 2 wycofanych z wyposażenia Bundeswehry (kolejne 3 Leopardy 2A6 przekazała Portugalia). Czołgi te miały wesprzeć przygotowywaną przez ukraińskie siły zbrojne kontrofensywę. Okazało się jednak, że nie odegrały w niej większej roli. Według niedawnych doniesień, obecnie są używane głównie w działaniach defensywnych, m.in. do prowadzenia ostrzału wspierającego artylerię.
Niemieckie Leopardy 2 były przygotowywane i są naprawiane na Litwie. Według Schaefera, powoduje to wiele problemów, między innymi ze względu na znaczną odległość dzielącą to państwo od frontu na Ukrainie. Uszkodzone czołgi muszą być transportowane przez kilkaset kilometrów, w znacznej części przez wschodnią Polskę.
Pojawienie się problemu z częściami zamiennymi do Leopardów 2 nie jest zaskoczeniem. Niemiecki przemysł pancerny już wcześniej miał problemy z modernizacją 50 austriackich Leopardów 2A4 do poziomu zbliżonego do 2A7. Trwała ona 5-7 lat. Na problemy z remontem i modernizacją 142 czołgów Leopard 2A4 do standardu Leopard 2PL natrafiła także Polska. Prace z nimi – rozpoczęte w 2015 – miały zakończyć się w 2021-2022. Teraz plany – niezbyt wiarygodne – przewidują zakończenie prac na 2027.
Analitycy ukraińscy oceniają, że niemiecki przemysł pancerny może nie poradzić sobie z szybkim rozwiązaniem problemów z komponentami do Leopardów. Nie pomaga w tym nawet kanibalizacja już wyprodukowanych czołgów. Proponują, by produkcję potrzebnych części podjęły państwa dysponujące odpowiednim potencjałem, w tym Litwa, Polska, a nawet Ukraina (Ukraińskie Leo 2A6 po remoncie na Litwie, 2023-12-29).