Szef sztabu Armée de terre gen. Pierre Schill podczas wystąpienia przed komisją obrony Zgromadzenia Narodowego poinformował, że francuskie wojska lądowe planują utworzenie drugiego pułku artylerii rakietowej. Dodatkowa jednostka ma zwiększyć możliwości zapewniania wsparcia ogniowego korpusów, jakie Paryż zamierza wystawić w ramach NATO.
Jak zauważył gen. Schill, obecnie Armée de terre dysponują tylko jednym pułkiem artylerii rakietowej 1er Régiment d'Artillerie (1. Pułk Artylerii) podlegającym 19e Brigade d'Artillerie (19. Brygadzie Artylerii). Należy pamiętać, że we francuskiej nomenklaturze mianem pułków określane są pododdziały w sile batalionu. Uzbrojenie tego pułku stanowi jedynie 9 wyrzutni LRU (francuska odmiana M270 MLRS), ponieważ ich liczba została uszczuplona dostawami na Ukrainę.
W związku ze stopniowym starzeniem się systemów LRU, jak też ich zbyt małą liczbą, Francuzi uruchomili program Feux Longue Portée-Terre (FLP-T), mający wyłonić następcę. Rozważane są różne propozycje, zarówno przedstawione przez lokalny przemysł, jak też zakupy zagraniczne z pułki. Nowe systemy mają zostać kupione w dwóch transzach po 13 wyrzutni. Pierwsza partia systemów ma być zakupiona do 2030 a druga do 2035.
Gen. Schill określa potrzeby na podobnym poziomie – 15-30 nowych wyrzutni. W związku z możliwym ponad dwukrotnym zwiększeniem liczby wyrzutni rakietowych generał optuje za utworzeniem drugiego pułku artylerii rakietowej. Jego zdaniem poważnym wyzwaniem dla tej inicjatywy będą niedostatki liczby personelu, ponieważ nowy pułk wymaga ok. 800 wyszkolonych artylerzystów. Dlatego postuluje zwiększenie wysiłków szkoleniowych, rekrutacji i utrzymywania w służbie specjalistów (Foudre – potencjalna następczyni LRU, 2025-05-05).
Podejście Francuzów wyraźnie kontrastuje z działaniami Polski, polegającymi na zakupach setek wyrzutni (lub innego sprzętu), ignorując racjonalne zarządzanie zasobami ludzkimi, przemysłem, wsparciem technicznym i finansami.