Holenderski budżet wojskowy w ciągu najbliższych lat zmniejszy się o miliard Euro, w porównaniu do rekordowego 2009, kiedy siły zbrojne pochłonęły nieco ponad 8,7 mld Euro.
Tegoroczny budżet holenderskiego resortu obrony jest pierwszym, naznaczonym kryzysem. W porównaniu do rekordowego 2009, bieżący jest mniejszy o ok. 250 mln Euro i wynosi ok. 8,5 mld Euro (zobacz: Holenderskie cięcia).
W ubiegłym roku założono jego dalsze zmniejszanie, do poziomu nieco ponad 8,2 mld Euro, począwszy od 2012. Niestety, ostatnie decyzje rządu pogłębią niedoinwestowanie sił zbrojnych.
Najbliższe dwa lata będą okresem najbardziej bolesnych cięć. W przyszłym roku budżet zostanie okrojony do 8,25 mld, a rok później zmniejszy się do 7,8 mld Euro. W 2015 na obronność ma zostać wydane ok. 7,6 mld Euro, co będzie kwotą aż o 15% mniejszą, niż w 2009. Jeszcze bardziej drastycznie zmniejszy się stosunek wydatków wojskowych do PKB (1,65% w ubiegłym roku).
Według ministra Hansa Hillena, zdecydowana większość oszczędności będzie pochodzić z przedłużenia okresu wykorzystywania starszych typów uzbrojenia i odwlekania zakupów ich nowoczesnych zamienników. W 2011 na 200 mln cieć, z tej puli właśnie mają pochodzić 143 mln Euro.
Część sum ma jednak pochodzić z ograniczenia zatrudnienia. Obecnie ministerstwo obrony jest płatnikiem dla 68 tys. żołnierzy i cywilów. W ciągu najbliższych lat liczba ta na pewno spadnie. Resort wydał bowiem wstępne dyspozycje o wstrzymaniu zatrudniania na stanowiska cywilne i ograniczeniu - do absolutnego minimum - podobnych działań odnośnie wojskowych. Tylko w przyszłym roku oszczędności w tej dziedzinie mają przynieść 37 mln Euro.
Plan ten spotkał się z krytyką związków zawodowych. Czy zakończy się ona protestem, zależy od szczegółowych rozwiązań płacowych.