W hiszpańskiej stoczni Navantia zwodowano pierwszy z dwóch zamówionych okrętów desantowych, HMAS Canberra. Będzie to największa jednostka australijskiej marynarki wojennej.
Uroczystość odbyła się 17 lutego, z udziałem dowódcy australijskiej marynarki wojennej, wiceadm. Russa Crane`a, przedstawicieli władz politycznych obu krajów, a także reprezentantów BAE Systems Australia.
Przedsiębiorstwo to jest bowiem głównym wykonawcą zlecenia australijskiego resortu obrony, wartego 3,1 mld AUD (ok. 3 mld USD). Co prawda umowę o budowie dwóch okrętów desantowych podpisała w październiku 2007 spółka Tenix Defence (zobacz: Australia podpisała kontrakt na dostawy okrętów amfibijnych), jednak rok później została ona wykupiona przez miejscowy oddział brytyjskiego koncernu.
Wymaganiem rządu było bowiem, by przynajmniej część prac zostało wykonanych w Australii. Szacuje się, że do szósty dolar z wartości całego kontraktu trafi ostatecznie do różnych przedsiębiorstw tego kraju. Pozostałe przekazane zostaną Navantii oraz dostawcom systemów pokładowych i uzbrojenia.
Wodowanie dotyczyło w zasadzie kadłuba nowej jednostki. Prace wykończeniowe potrwają w Hiszpanii jeszcze przez kilka miesięcy. Później Canberra zostanie przetransportowana - na pokładzie największego na świecie samozatapialnego doku Blue Martin - do australijskiej stoczni BAE Systems w Williamstown. Tam zostanie dokończona budowa okrętu oraz integracja systemów pokładowych, w tym uzbrojenia.
HMAS Canberra powinien zostać przekazany użytkownikowi w 2014. Planuje się, że rok później dołączy do niego drugi okręt, HMAS Adelaide. Zastąpią one parę okrętów desantowych typu Kimbalao wyporności 8500 t, mających za sobą już 40 lat służby, najpierw w US Navy, a od połowy lat 1990. - w Royal Australian Navy. Wraz z wejściem do służby nowych desantowców, wycofany zostanie również HMAS Tobruk, 30-letnia obecnie jednostka o wyporności 5800 t, przeznaczona do przewozu 300 żołnierzy oraz 18 czołgów i 40 transporterów opancerzonych.