Te trzy miasta były najczęściej wybieranymi punktami w lotach z i do Polski w ubiegłym roku. Liderem zestawienia nadal pozostaje stolica Wielkiej Brytanii, którą wybrało 2,6 mln osób.
Według danych, opublikowanych wczoraj przez Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC), w 2010, w międzynarodowym ruchu regularnym polskie porty lotnicze obsłużyły 15,485 mln pasażerów (zobacz także: 20,6 mln pasażerów nad Polską).
2,597 mln z nich leciało z lub do Londynu. Stanowi to 16,77% wszystkich podróżujących. Jest to odbicie ruchu, związanego z aktywnością Polaków, zatrudnionych w Wielkiej Brytanii. Faktem jest jednak, że udział tej trasy w ogólnym ruchu lotniczym spada w ciągu ostatnich lat.
Kolejne miejsca zestawienia przypadły Frankfurtowi (970 tys. osób, 6,26%), Monachium (752, 4,85%), Dublinowi (744, 4,8%), Paryżowi (715, 4,62%), Oslo (566, 3,66%), Liverpoolowi (456, 2,94%), Dortmundowi (441, 2,85%), Rzymowi (432, 2,79%) i Dusseldorfowi (330, 2,13%).
Wśród krajów przodują Wielka Brytania i Niemcy. Pierwsze z miast USA, Nowy Jork zajmuje dopiero 20. miejsce. Z bezpośredniego połączenia z tą metropolią skorzystało jedynie 206,6 tys. osób. Stosunkowo małym powodzeniem cieszą się również trasy łączące nas z miastami krajów regionu Europy środkowej i wschodniej. Jedynie Moskwa, Kijów i Budapeszt przyciągnęły ponad sto tysięcy osób.
W lotów czarterowych skorzystało prawie 3,25 mln pasażerów. Co trzeci z nich odwiedzał Egipt. Liderem zestawienia miast jest nie przez przypadek kurort Hurghada (558,5 tys. osób), a 3. miejsce zajął Sharm el Sheik (409 tys.). Przedzieliła je tylko turecka Antalya (444 tys.). Kolejne na liście to tunezyjski Monastyr, oraz miasta greckich wysp: Heraklion na Krecie i Rodos, słowem słoneczne miejsca, chętnie odwiedzane przez klientów polskich biur podróży.