Sztokholmski instytut SIPRI opublikował zestawienie największych importerów i eksporterów uzbrojenia w latach 2006-2010. Liderami list są Indie i USA.
Według analityków SIPRI, Indie w latach 2006-2010 zwiększyły wartość dostaw sprzętu wojskowego, w porównaniu do okresu 2001-2005, o 21%. Dało to łącznie 9% wartości światowego handlu bronią i zapewniło temu krajowi pierwsze miejsce w zestawieniu. Zdecydowaną większość, bo aż 71% importu, stanowił sprzęt wojsk lotniczych, sprowadzany głównie z Rosji i Wielkiej Brytanii (samoloty rodziny Su-30, MiG-29, Hawk).
Zestawienie największych importetrów uzbrojenia w latach 2006-2010 (zaznaczonych grubą czcionką), z procentowym udziałem w światowym rynku (2. kolumna) oraz głównymi ich dostawcami.
Indie | 9% | Rosja (82%) | W. Brytania (6%) | Izrael (3%) | |||
Chiny | 6% | Rosja (84%) | Francja (5%) | Szwajcaria (3%) | |||
Korea Płd. | 6% | USA (71%) | Niemcy (16%) | Francja (9%) | |||
Pakistan | 5% | USA (39%) | Chiny (38%) | Szwecja (6%) | |||
Grecja | 4% | Niemcy (39%) | USA (29%) | Francja (21%) |
Drugie miejce na liście największych importerów zajęły Chiny. Sprowadziły one jednak zaledwie połowę tego, co w poprzedniej pięciolatce. Powodem jest zwiększenie potencjału własnego przemysłu obronnego, korzystającego przy tym z bezprawnego kopiowania rozwiązań rosyjskich (zobacz: Chińskie podróbki Su-27 SK), jak również rosnące obawy Moskwy przed przekazywaniem Pekinowi najnowszych technologii wojskowych.
Zbrojenia ChRL są jednym z głównych przyczyn wyścigu zbrojeń w Azji. Nie przez przypadek 3. kraj w zestawieniu to Republika Korei, która posiada już druzgocącą przewagę technologiczną nad sąsiednią KRL-D. Jej programy zbrojeniowe - w tym próby zakupu i rozwoju samolotów 5. generacji, nowoczesnych okrętów wojennych, przeznaczonych do działań na wodach otwartych, systemów rozpoznania, łączności i dowodzenia oraz zaawansowany program kosmiczny - służą również stworzeniu przeciwwagi dla rosnącego potencjału wojskowego Chin.
Mimo ograniczonych środków finansowych do ścisłej czołówki awansował Pakistan, zwiększając wartość dostaw, w porównaniu do lat 2001-2005, aż o 128%. Było to możliwe dzięki zniesieniu sankcji po próbnych wybuchach nuklearnych oraz pomocy finansowej USA, ukierunkowanej na zwalczanie baz talibów na pograniczu z Afganistanem, ale przejawiającej się m.in. w dostawach samolotów F-16 po bardzo niskich cenach. Zbrojenia Islamabadu są odpowiedzią na podobne przedsięwzięcia Indii, które z kolei najbardziej obawiają się Chin...
Kolejne miejsce na liście SIPRI zajęły Grecja, ZEA i Singapur. Wszystkie zanotowały ok. 4-procentowy udział w rynku. Po ok. 3% światowego handlu bronią przypadło na Algierię, Australię i USA.
Wśród eksporterów liderem okazały się USA (ok. 30% udziału w światowym rynku), przed Rosją (23%), Niemcami (11%), Francją (7%) i Wielką Brytanią (4%). Udział rzędu 2-3% zanotowały kolejno: Holandia, Chiny, Hiszpania, Włochy i Szwecja.