Szwajcarski minister obrony zlecił stworzenie analizy, dotyczącej warunków modernizacji posiadanych myśliwców F-5, jako alternatywy dla zakupu nowych samolotów.
Szwajcarskie Tigery II (na zdjęciu para tych maszyn, za nowszym F-18) służą od ponad 30 lat. Możliwym jest, że będą latać do 2025 / Zdjęcie: MO Szwajcarii
Szwajcarzy rozpoczęli procedurę przetargową, dotyczącą zakupu nowych myśliwców w styczniu 2008. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem, odbyły się nawet szeroko zakrojone testy porównawcze Rafale, Eurofightera i Gripena. Ostatecznie jednak decyzję w sprawie wyboru i zakupu nie mniej niż 22 samolotów odłożono, przynajmniej do 2015, ze względu na kryzys ekonomiczny i obawy, czy transakcja nie pochłonie większości wydatków modernizacyjnych szwajcarskich sił zbrojnych (zobacz: Szwajcarzy odkładają przetarg). Oznacza to, że pierwsze z nowych samolotów trafiłyby do odbiorcy dopiero przed 2019.
W związku z tą sytuacją, a także powolnym tempem wychodzenia z kryzysu, Ueli Maurer, minister obrony zlecił resortowi oraz wojskom lotniczym przygotowanie do końca bieżącego roku analizy, dotyczącej modernizacji posiadanych F-5E/F Tiger II.
Samoloty te mogą obecnie wykonywać zadania tylko w dzień i w warunkach dobrej widoczności. Po doposażeniu oraz remontach, można byłoby znacznie zwiększyć ich możliwości bojowe i zachować w służbie do 2025. Przy zdecydowanie niższych kosztach (prawdopodobnie rzędu kilkuset mln USD), niż kupując nowe samoloty.
Podobny program finalizują obecnie wojska lotnicze Brazylii (zobacz: Modernizacja ostatnich F-5).