Samolot Tu-154 używany wiele lat przez pierwszego sekretarza bułgarskiej partii komunistycznej Todora Żiwkowa, zostanie dziś zatopiony w pobliżu Warny. Ma być atrakcją dla płetwonurków.
Tu-154B-1, który był używany przez pierwszego sekretarza bułgarskiej partii komunistycznej Todora Żiwkowa ma zostać przewieziony do miejscowości Morska Gara. Tam zostanie zatopiony w czasie uroczystości rozpoczęcia Dni Morza. Wcześniej maszyna została pozbawiona wyposażenia, silników, usterzenia i zewnętrznych części skrzydeł, oraz wyczyszczona z wszelkich płynów i materiałów mogących zagrażać środowisku.
Specjalna platforma przewiezie 30-tonowy samolot ok. 3 km od brzegu Morza Czarnego i zatopi na głębokości 22-23 m. Akcją ma kierować Bogdan Bogdanov, szef Bułgarskiej Izby Żeglugi. Samolot spocznie na wysokości kurortów St. Konstantine i Elena. Ma być atrakcją dla przebywających w nich płetwonurków. Żegluga w promieniu 500 m od wraku zostanie zakazana.
Tu-154B-1 (LZ-BTJ, jak Bravo Todor Jivkov, nr ser. 78A-270, zdjęcie: Ognyan Stefanov), który ma zostać zatopiony, został zbudowany w 1971. Służył przywódcom komunistycznej Bułgarii do wykonywania dalekich lotów, w tym do Meksyku i na Kubę. W latach 1990-1991 był leasingowany przez Palair Macedonian (zdjęcie w Zurichu: Donato Bolelli). Później wrócił do latania w barwach Balkanu, po czym został wycofany z eksploatacji i przechowywany w Warnie.
Drugi z posiadanych przez rząd Bułgarii Tu-154 (Problemy prezydenckiego Tu-154, 2008-01-30), nowszy od zatopionego, został wycofany z eksploatacji 12 kwietnia 2010, po katastrofie polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem (Raport MAK, 2011-01-12). Obecnie władze bułgarskie korzystają z Airbusa A319 i 19-miejscowego Falcona 50.