Według dziennika Haaretz, Republika Korei kupiła nieznaną liczbę wyrzutni i 67 pocisków Spike NLOS za 43 mln USD. Kontrakt został prawdopodobnie podpisany w lipcu.
Zamówienie zostało złożone ze względu na pojedynek artyleryjski, między siłami Republiki Korei i KRL-D w rejonie wyspy Yeonpyeong. Rozegrał się on w listopadzie ubiegłego roku. W wyniku wzajemnego ostrzału zginęło 2 żołnierzy piechoty morskiej i dwóch cywilów. Uszkodzone zostały też dwie haubice samobieżne K9. Straty Korei Północnej nie są znane.
W odpowiedzi władze wojskowe w Seulu zwiększyły siłę miejscowego garnizonu (zobacz: Wzmocnienia na Yeonpyeong). Zdecydowały się jednocześnie na zakup dodatkowego wyposażenia artyleryjskiego, w tym radarów pola walki Arthur (zobacz: Arthury dla Korei). Haaretz, powołując się na nieoficjalne informacje urzędników Izraela i Korei Południowej, twierdzi, że Seul kupił w lipcu również pociski Spike NLOS.
Zestawy te zadebiutowały publicznie w ubiegłym roku. W porównaniu do znanych modeli rodziny Spike, najnowszy pocisk ma zasięg ponad 25 km. Jego masa to 71 kg (zobacz: Eurosatory 2010: Bateria Spike NLOS debiutuje w Paryżu).
Potencjał ten - przynajmniej teoretycznie - wystarcza do zniszczenia większości środków artyleryjskich Korei Północnej. Jednocześnie gwarantuje względnie wysoką precyzję, nieosiągalną w przypadku haubic K9 i klasycznej amunicji.