Według lokalnej prasy chińskiej, Hong Kong Airlines może zrezygnować z zakupu 10 Airbusów 380, ze względu na rosnące napięcie między UE a ChRL, na tle opłat za emisję dwutlenku węgla.
Dzisiejszy South China Morning Post poinformował, że zarząd Hong Kong Airlines rozpatruje rezygnację z odbioru 10 zamówionych Airbusów 380. Linia, założona 11 lat temu przez mieszkańca Hongkongu, w 2006 została odkupiona przez czwartą co do wielkości w ChRL, prywatną Hainan Airlines oraz przedsiębiorcę Mung Kin Keunga.
Przewoźnik ma obecnie 20 samolotów, jednak ogromne plany rozwoju, poparte zamówieniem 95 maszyn Airbusa i Boeinga (z przewagą tego pierwszego producenta). Istotną pozycje na liście oczekujących dostawy odrzutowców, stanowi 10 A380, z których pierwsze powinny dotrzeć do odbiorcy w 2015. Ich katalogowa wartość oceniana jest na 3,8 mld USD. Niestety, transakcja może zostać odwołana.
Według chińskiej gazety, władze w Pekinie w skuteczny sposób wpłynęły na właścicieli Hong Kong Airlines, zmuszając ich do zapowiedzi o potencjalnej rezygnacji z największych samolotów pasażerskich świata. Powodem jest spór z UE, dotyczący wprowadzenia przez wspólnotę obligatoryjnych opłat za emisję dwutlenku węgla.
Wywołuje to sprzeciw zarówno części rządów krajów europejskich, ale przede wszystkim - państw spoza Starego Kontynentu, zarzucających Brukseli niezgodne z prawem międzynarodowym nakładanie podatków na podmioty zewnętrzne. Do niedawna głównym oponentem był Waszyngton, który nałożył nawet ustawowy obowiązek nie uiszczania opłat na rodzimych przewoźników (zobacz: Nowy spór USA-UE). Dzisiaj dołączył do niego także Pekin.