Na terenie CSAiU miała miejsce pierwsza prezentacja nowego ukaemu HK121 w Polsce. Ponadto w Toruniu H&K zademonstrował niemal wszystkie swoje produkty.
Pod sam koniec marca na poligonie Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu miał miejsce pokaz broni strzeleckiej produkowanej przez niemiecki Heckler & Koch, jak również prezentacja amunicji, ręcznych wyrzutni pocisków dymnych oraz różnego rodzaju granatów ręcznych koncernu Rheinmetall
Najciekawszym punktem kilkugodzinnej imprezy, którą przygotowywano od sierpnia 2011 (tyle obecnie trwają procedury związane z przygotowaniem dla wojska pokazu zagranicznych wyrobów), była premiera uniwersalnego karabinu maszynowego HK121, rozwijanego od 2006/2007 (Zapowiedź HK121 i inne nowości H&K, 2010-06-16). Nowa broń wsparcia z Oberndorfu, która docelowo ma uzyskać desygnatę MG5 i zastąpić wysłużony ukaem MG3 o korzeniach sięgających lat 1940., była prezentowana w Polsce po raz pierwszy. Reprezentanci Wojsk Lądowych, Wojsk Specjalnych i Żandarmerii Wojskowej nie tylko mogli zapoznać się z konstrukcją, rozłożyć ją, ale i przetestować na jednej ze strzelnic toruńskiego CSAiU.
HK121, w przeciwieństwie do opracowanych przez FN Herstal Minimi-7,62 i IWI Negev NG7 nie jest ręcznym karabinem maszynowym do naboju 7,62 mm x 51 NATO, ale rasowym, pełnokrwistym uniwersalnym karabinem maszynowym (HK121 - nowy ukm z Oberndorfu, 2011-04-18). Innymi słowy, to broń przeznaczona raczej do prowadzenia długotrwałego ognia ciągłego i montowana na pojazdach wszelkiego rodzaju: lądowych, powietrznych i pływających, niż wykorzystywania go w formie erkaemu przez spieszoną piechotę. Mimo to broń wyposażono w dwójnóg, jak również montaż do 50-nabojowego pojemnika amunicyjnego, wykorzystywanego do strzelania z przygodnych stanowisk.
Od dawna żaden z wiodących producentów broni strzeleckiej nie opracował nowoczesnego ukaemu. Stąd też po oficjalnym przyjęciu do Bundeswehry, co - według planów niemieckiej armii powinno nastąpić w 2012, ale może się przeciągnąć z uwagi na kwestie finansowe - wzbudzi ogromne zainteresowanie na światowym rynku. Obecnie króluje na nim z jednej strony rosyjski PKM zasilany amunicją 7,62 mm x 54R, produkowany w wielu odmianach i wersjach (do których zaliczana jest również daleka, polska modyfikacja tej konstrukcji km wz. 2004 do naboju 7,62 mm x 51 NATO) w wielu państwach, z drugiej FN Herstal MAG 58 do amunicji 7,62 mm x 51 NATO.
Równie dużą popularność zdobył niemiecki Rheinmetall MG3, którego licencyjna produkcja trwa do dzisiaj w Pakistanie czy Iranie, jednak dzisiaj jest to już konstrukcja przestarzała. Niemniej, zanim HK121 trafi do uzbrojenia, z konieczności niemiecka armia została zmuszona do wyremontowania kilku tysięcy tych ukaemów, co jest realizowane przez Schmeissera. Pierwsze odnowione MG3/MG3A1 trafiają właśnie do służby.
Obok HK121, przedstawiciele Heckler & Koch przywieźli ze sobą przekrój niemal całej oferty broni produkowanej w swoim zakładzie: od samopowtarzalnych pistoletów USP9 i P30 (do amunicji 9 mm x 19), przez pistolety maszynowe UMP9 (9 mm x 19) i MP7A1 (4,6 mm x 30), karabinki i karabiny automatyczne HK416D (5,56 mm x 45) i HK417D (7,62 mm x 51), karabinki maszynowe MG4 (5,56 mm x 45), do granatnika maszynowego GMG (40 mm x 53SR). Ten ostatni zdążył trafić już do uzbrojenia Wojsk Specjalnych - ponad pół setki otrzymały JW GROM, JW Komandosów i JW Agat.
Wraz z przedstawicielami H&K na poligonie CSAiU w Toruniu pojawili się także reprezentanci niemieckiego koncernu Rheinmetall. Pokazali granaty ćwiczebne (, dymne i specjalne o niskiej prędkości wylotowej 40 mm x 46SR LV do granatników ręcznych jedno- i wielostrzałowych (np. rewolwerowych) i wysokiej prędkości wylotowej 40 mm x 53SR HV do granatników maszynowych. Zademonstrowano również granaty ręczne: hukowo-błyskowy z 9 ładunkami i zapalnikiem z opóźnieniem 0,5 s, hukowo-błyskowy z 6 ładunkami i opóźnieniem 1 s, hukowo-błyskowy z jednym ładunkiem Mk 13 Mod 0 BTV-EL i zapalnikiem o opóźnieniu 1,5 s, dymny NT i dymny HGr DM25 KM, z wapniowo-magnezową ekologiczną i nietoksyczną mieszanką dymną. W obu ostatnich przypadkach opóźnienie wynosi 1,5 s, a czas generowania dymu 80 s.
Ponadto zaprezentowano bardzo ciekawe, ręczne wyrzutnie rakiet oświetlających i dymnych Mithras, stabilizowane obrotowo i brzechwowo. Te pierwsze w odmianie Mithras-1000 o zasięgu do 1000 m zostały już zakupione przez Wojsko Polskie w 2011. Warszawski Cenrex dostarczył ich 6 tys., mają zastąpić dotychczas używane, produkowane w nieistniejącej już Niemieckiej Republice Demokratycznej (NRD) 40-mm ręczne wyrzutnie rakiet oświetlających/imitatorów celów powietrznych rodziny HLZ/LZI (Handleuchtzeichen/Luftzielimitator): HLZ-500(F) o donośności 500 m oraz HLZ-1000(F) i LZI-1000 o donośności 1000 m, wprowadzone do polskiej armii w 1973, jak również 116-mm stacjonarne wyrzutnie rakiet i imitatorów celów powietrznych FLG-5000/L4 i FLG-5000/M-68 (Fallschirmleuchtgeschoss) o donośności 600-5000 m przyjęte przez WP w 1976. Wszystkie produkowane były przez VEB Pyrotechnische Fabrik Silberhütte, zakład mający oznaczenie kodowe 203.
Wyrzutnia Mithras występuje w trzech odmianach: Mithras-300, Mithras-600 i Mithras-1000, liczba oznacza dystans strzału, odpowiednio: 300, 600 i 1000 m, w 10 wersjach: rakiety oświetlającej w świetle widzialnym na spadochronie (dostępnej we wszystkich odmianach), rakiety oświetlającej w podczerwieni na spadochronie (dostępnej w odmianach 300 i 600, planowanej w 1000), rakiety oświetlającej w świetle widzialnym/podczerwieni (dostępnej w odmianie 300, możliwe jest stworzenie 600 i 1000), rakiety oświetlającej z 1-4 gwiazdkami (dostępnej w odmianie 300, planowanej 600 i opcjonalnej 1000), rakiety dymnej (dostępnej w odmianie 600, planowanej na 300 i 1000), rakiety znacznikowej dymnej w różnych kolorach (dostępnej w odmianie 300, planowanej 600 i opcjonalnej 1000) oraz rakiety zakłócającej (planowej w odmianie 600, możliwej do opracowania 300 i 1000). Mithras w różnych odmianach jest używany przez siły zbrojne Czech, Danii, Estonii, Kanady, Litwy, Omanu, Tajlandii i Wielkiej Brytanii.
Zdjęcia i film: Remigiusz Wilk