Ze względu na znaczące uchybienia w systemach uzbrojenia, Irak nie przyjął drugiej partii transporterów opancerzonych BTR-4E, twierdzi część ukraińskich mediów. Inne są przeciwnego zdania.
Według gazety Siewodnja, powołującej się na źródła z państwowego GK Ukrspeceksport, Irakijczycy odrzucili partię 62 transporterów opancerzonych, ponieważ nie przeszły testów ogniowych. Kontrolerzy mieli stwierdzić brak pełnej integracji uzbrojenia z SKO, a także dużą awaryjność automatycznej armaty ZTM-1 kalibru 30 mm. Byłby to już drugi tak poważny problem Ukraińców z wywiązaniem się z kontraktu z Irakiem. Problemy z uzbrojeniem stały się główną przyczyną opóźnień dostaw pierwszej transzy 26 pojazdów (zobacz: Irak nie odebrał BTR-4E i An-32B, 2011-01-14).
Sprawa jest na tyle poważna, że zajęła się nią rada bezpieczeństwa narodowego. Tym bardziej, że zgodnie ze zobowiązaniami, całość kontraktu powinna zostać realizowana do końca bieżącego roku, co jest raczej niemożliwe. Kierownictwo zakładów w Charkowie nie chce komentować tej sytuacji, ale według Siewodnija, ministerstwo polityki przemysłowej Ukrainy podjęło już decyzję o zmianie zarządu Charkowskoje KB Maszinostrojenia im. Morozowa (KMDB).
Zupełnie inną wersję podała natomiast agencja Interfax-Ukraine. Powołując się na nieoficjalne źródło zaangażowane w realizację kontraktu, twierdzi, że trwają już przygotowania do wysłania 62 wozów drugiej serii. Próby miały wypaść pomyślnie, choć dano do zrozumienia, że wystąpiły problemy z pojedynczymi egz. ukraińskich transporterów.
Informator dodał, że Irakijczycy wyrazili zadowolenie z możliwości BTR-4E, a doniesienia o odrzuceniu przez nich wozów drugiej serii to wynik walki konkurencyjnej i rozsiewania nieprawdziwych informacji.