W rejonie japońskiej wyspy Hokkaido rozbił się dziś w południe myśliwiec USAF - F-16C. Pilot katapultował się i przeżył.
Do wypadku doszło dziś ok. 11:30 czasu lokalnego (02:30 GMT) ok. 850 km na północny wschód od Nemuro na Hokkaido. Myśliwiec F-16C wpadł do Pacyfiku z niewyjaśnionych dotąd przyczyn. Jego pilot katapultował się. Na pomoc, by go wyłowić ruszyły jednostki japońskiej ochrony wybrzeża.
Akcję ratowniczą monitorowały służby rosyjskie, zaniepokojone upadkiem - pierwotnie niezidentyfikowanego - samolotu niedaleko na wschód od należących do nich Wysp Kurylskich. Japończycy po wielu godzinach poinformowali Rosjan tylko, że samolot, który wpadł do wody, leciał z Japonii na Alaskę. Pilota rozbitego F-16 podjęła ok. 18:00 na pokład jednostka należąca do Departamentu rybołówstwa i leśnictwa F/V Hokko Maru. Po 6 godzinach został on przekazany na amerykański kontenerowiec MV Manukai, który skierował się do bazy Misawa.
Rozbity F-16C był jednym z trzech, które miały przelecieć z bazy Misawa w prefekturze Aomori na Alaskę. Po wypadku pozostałe dwa wróciły do miejsca startu.
W bazie Misawa stacjonuje 35th Fighter Wing. W jego skład wchodzą m.in. dwie eskadry latające na samolotach F-16C/D Block 50 Wild Weasels: 13th Fighter Squadron Panthers i 14th Fighter Squadron Samurai. Używają one kodu WW (wcześniej MJ, jak Misawa Japan).
F-16 stacjonują w bazie Misawa od połowy lat 1980. Administracja prezydent USA Baracka Obamy obiecywała niedawno władzom japońskim wycofanie wszystkich 40 F-16 z tej bazy i części F-15 z Kadena na Okinawie. Miałoby to nieco złagodzić antyamerykańskie nastroje w Japonii (Kryzys japońsko-amerykański, 2009-10-26). Na razie plan ten nie został zrealizowany.