Embraer Defence and Security, poprzez swoje spółki zależne, kieruje konsorcjum, odpowiedzialnym za pierwszy etap programu Sisfron: stworzenia systemu dozoru granic. Całe przedsięwzięcie może pochłonąć 4-6 mld USD.
Możliwość kontrolowania obszaru kraju, a przede wszystkim jego granic, jest od lat priorytetem kolejnych brazylijskich rządów. Kwestia ta ma także wymiar praktyczny. Słabo strzeżone granice są wykorzystywane m.in. do przemytu narkotyków, także drogą lotniczą. Podjęte dotąd kroki – w tym zakup samolotów dozoru przestrzeni powietrznej Embraer R-99A (obecnie E-99) oraz rozpoznania radioelektronicznego R-99B (obecnie R-99) – nie rozwiązały całkowicie problemu (Indie wybrały EMB-145, 2008-07-05).
W związku z tym rząd zdecydował się niedawno na rozpoczęcie fazy realizacji kompleksowego programu dozoru granic lądowych, Sistema Integrado de Monitoramento de Fronteiras (Sisfron). Polega on na zainstalowaniu wzdłuż linii liczącej niemal 17 tys. km stacji radiolokacyjnych i innych naziemnych oraz lotniczych (bsl) systemów rozpoznania, jak również centrów dowodzenia, kontroli i urządzeń łączności, w tym satelitarnej. Kosztem 4-6 mld USD ma być stworzony dozorowany pas o szerokości 150 km, co powinno pozwolić na skuteczne kontrolowanie granicy i przechwycenie ewentualnych intruzów, szczególnie lotniczych. Użytkownikiem systemu będą wojska lądowe.
Pierwszy, planistyczny i przygotowawczy etap kontraktu zlecono konsorcjum Tepro, którego liderami są spółki Savis Tecnologica i Orbisat Industria. Obie kontroluje Embraer. Według nieoficjalnych informacji przedstawicieli koncernu, zlecenie ma wartość ok. 400 mln USD.