W przeprowadzonym w ostatnich dniach referendum, mieszkańcy Falklandów/Malwinów zdecydowanie opowiedzieli się za utrzymaniem obecnego statusu wysp jako brytyjskiego terytorium zamorskiego.
W przeprowadzonym w dniach 10-11 marca referendum, mieszkańcy Falklandów/Malwinów decydowali o tym, czy wyspy mają utrzymać status brytyjskiego terytorium zamorskiego. Głosowanie cieszyło się dużą popularnością (frekwencja wyniosła 92%). Zdecydowana większość głosujących (99,8%) opowiedziała się pozytywnie. Na nie zagłosowały jedynie 3 osoby.
Referendum zostało przeprowadzone w związku z nasilającym się w ostatnich latach brytyjsko-argentyńskim sporem terytorialnym o prawo do kontroli politycznej nad wyspami. Pomimo przegranej wojny w 1982, Buenos Aires nie przestaje rościć pretensji do archipelagu, oddalonego od własnych wybrzeży o ok. 500 km. Problem władztwa nad Falklandami/Malwinami przybrał na znaczeniu wraz z odkryciami potencjalnie bogatych złóż surowców energetycznych, zlokalizowanych u ich wybrzeży.
W celu ochrony swych interesów terytorialnych, Londyn utrzymuje na wyspach stały kontyngent wojskowy (Brytyjski pokaz siły, 2012-02-05), w tym m.in. myśliwce Eurofighter Typhoon (Eurofightery na Falklandach, 2009-10-27), tankowiec oraz samoloty i śmigłowce transportowe/SAR. Buenos Aires z kolei stara się zjednywać sobie sojuszników w regionie. Wiele państw południowoamerykański zadeklarowało już swe poparcie dla argentyńskich roszczeń terytorialnych.
Jednak w ocenie komentatorów w przypadku części z nich motywację do tego czynu stanowiła nie tyle rzeczywista solidarność z Argentyną, co resentymenty postkolonialne. Co więcej, w powszechnej opinii, problem argentyńskich roszczeń terytorialnych dotyczących Falklandów/Malwinów jest z kolei w dużej mierze wykorzystywany przez Buenos Aires jako temat zastępczy dla problemów wewnętrznych państwa, w tym trudnej sytuacji gospodarczej.