Reklama
Reklama

Wczoraj rozpoczęły się duże ćwiczenia wojsk lotniczych ChRL. Bierze w nich udział ok. stu statków powietrznych i 10 tys. żołnierzy.

</span>Chiński Su-27SK, jeden z ok. 320 myśliwców 4. generacji, którymi dysponuje Pekin / Zdjęcie: DO USA

Ćwiczenia odbywają się na terenie prowincji Szantung i Henan, które leżą na południe od Pekinu. Biorą w nich udział samoloty wojsk lotniczych, statki powietrzne wojsk lądowych i marynarki wojennej, w także załogi stacjonarnych wyrzutni przeciwlotniczych.

Scenariusz manewrów zakłada odparcie uderzenia lotniczego na stolice kraju. Przeprowadzone będą trzy symulowane ataki. Odbędą się również strzelania z użyciem uzbrojenia bojowego. Manewry będą trwały 5 dni.

Zagraniczni obserwatorzy uznają tak duże ćwiczenia za przejaw przede wszystkim wzrostu potencjału chińskich wojsk lotniczych, zarówno w sensie technicznym, jak i wyszkolenia personelu. Z drugiej jednak strony manewry mają również wymiar polityczny.

Wiązane są ze z napięciem w stosunkach z Tajwanem i USA. Ten pierwszy kraj zwiększył ostatnio wysiłki w celu zakupu nowoczesnej broni (zobacz: Tajwan - znowu 6 miliardów, Tajwan chce Abramsów). Amerykanie natomiast wzmocnili ostatnio swoją obecność na Morzu Południowochińskim, przeprowadzając z marynarka wojenną Korei Południowej ćwiczenia floty, co związane było z wcześniejszym zatopieniem - prawdopodobnie przez północnokoreański okręt podwodny - korwety Cheonan (zobacz: Oficjalny raport - wroga torpeda).

Tymczasem Pekin rości pretensje terytorialne do większości małych wysp na tym akwenie, co mogłoby dać mu kontrolę nad całym morzem. Uznano to za jeden z głównych celów polityki zagranicznej.

Chiński Su-27SK, jeden z ok. 320 myśliwców 4. generacji, którymi dysponuje Pekin / Zdjęcie: DO USA

Ćwiczenia odbywają się na terenie prowincji Szantung i Henan, które leżą na południe od Pekinu. Biorą w nich udział samoloty wojsk lotniczych, statki powietrzne wojsk lądowych i marynarki wojennej, w także załogi stacjonarnych wyrzutni przeciwlotniczych.

Scenariusz manewrów zakłada odparcie uderzenia lotniczego na stolice kraju. Przeprowadzone będą trzy symulowane ataki. Odbędą się również strzelania z użyciem uzbrojenia bojowego. Manewry będą trwały 5 dni.

Zagraniczni obserwatorzy uznają tak duże ćwiczenia za przejaw przede wszystkim wzrostu potencjału chińskich wojsk lotniczych, zarówno w sensie technicznym, jak i wyszkolenia personelu. Z drugiej jednak strony manewry mają również wymiar polityczny.

Wiązane są ze z napięciem w stosunkach z Tajwanem i USA. Ten pierwszy kraj zwiększył ostatnio wysiłki w celu zakupu nowoczesnej broni (zobacz: Tajwan - znowu 6 miliardów, Tajwan chce Abramsów). Amerykanie natomiast wzmocnili ostatnio swoją obecność na Morzu Południowochińskim, przeprowadzając z marynarka wojenną Korei Południowej ćwiczenia floty, co związane było z wcześniejszym zatopieniem - prawdopodobnie przez północnokoreański okręt podwodny - korwety Cheonan (zobacz: Oficjalny raport - wroga torpeda).

Tymczasem Pekin rości pretensje terytorialne do większości małych wysp na tym akwenie, co mogłoby dać mu kontrolę nad całym morzem. Uznano to za jeden z głównych celów polityki zagranicznej.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.