Od 30 marca do 1 kwietnia w centrum targowo-konferencyjnym Expo Silesia w Sosnowcu odbywały się III Międzynarodowe Targi Łowieckie EXPOHunting. Jest to świeża, ale bardzo dynamicznie rozwijająca się impreza na polskim rynku. Trzecia edycja targów, która przyciągnęła 6,23 tys. osób potwierdziła, że EXPOHunting na stałe wpisał się w listę miejsc, które miłośnikowi strzelectwa po prostu odwiedzić wypada.
Warto przypomnieć, że pierwsza impreza miała miejsce w 2010 i zachęciła 53 wystawców i 3 tys. odwiedzających. Na tegorocznych targach pojawiło się już 130 podmiotów z 8 państw, a odwiedziło ją ponad dwa razy więcej osób. Znacznie wzrosła również powierzchnia na której umieszczono stoiska z 379 do 2136 m2. W 2012 wprowadzono też podział na strefy, w pierwszej ulokowano czołowych wystawców broni i amunicji, w drugiej zgrupowano prezentujących optykę, odzież i obuwie, a w trzeciej artykuły i akcesoria przydatnych dla myśliwych, w tym biur polowań.
W Sosnowcu pojawili się najwięksi gracze na polskim rynku m.in. Kaliber, Kolba, Knieja, M. K. Szuster, Hubertus Pro Hunting i Hubertech. Na miejscu nie zaprezentowano spektakularnych nowości z dziedziny broni strzeleckiej czy wyposażenia, ale i nie jest to impreza o takim charakterze. Targi łowieckie, jak sama nazwa wskazuje, przeznaczone są dla klientów indywidualnych. Mają na nich okazję po raz pierwszy zobaczyć, dotknąć, przetestować i sprawdzić, a przede wszystkim kupić wszystko to, o czym wcześniej czytali w relacjach z SHOT Show czy europejskiej IWA.
EXPOHunting miał też program wydarzeń towarzyszących, wśród których znalazły się: wykłady z podstaw elaboracji amunicji, pokazy ptaków drapieżnych i psów myśliwskich, wabienia jeleni i mody myśliwskiej, prezentacje egzotycznych trofeów Stowarzyszenia Klubu Safari, koncerty sygnalistów oraz degustacje i pokazy kuchni myśliwskiej. Odwiedzający mogli przetestować część oferowanych produktów na jednej z dwóch strzelnic laserowych, jednej łukowej i jednej pneumatycznej. Co ciekawe, na targach pojawiły się stoiska wszystkich krajowych magazynów strzeleckich i myśliwskich, a jedno z pism wybrało Sosnowiec jako miejsce swojego debiutu. (ciąg dalszy w numerze)