Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Jacek Kruk

Kosmonautyka była kiedyś dumą i znakiem rozpoznawczym Związku Radzieckiego: Sputnik, Łajka, Gagarin i Tierieszkowa stały się symbolami radzieckich sukcesów w Kosmosie. Związek Radziecki odszedł do historii już ponad dwie dekady temu, lecz dla Rosjan kosmonautyka nadal pozostaje ważnym obszarem, w którym chcieliby jeśli nie dominować, jak przed półwieczem, to być liczącym się graczem. Dotyczy to zarówno gospodarzy Kremla, którym sukcesy kosmiczne potrzebne są do odbudowy wielkomocarstwowego wizerunku Rosji, ale także zwykłych Rosjan, których patriotyczne uczucia cierpią wskutek słabnącej pozycji Rosji w Kosmosie. Wprawdzie chwilowo rola Rosji w kosmonautyce załogowej wzrosła z powodu wycofania amerykańskich wahadłowców, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że za 2–3 lata Amerykanie wrócą do gry, i to z paroma typami nowych statków załogowych, a wówczas ubóstwo rosyjskiego programu pokaże się w całej okazałości…

Bajkonur widziany oczami zachodniego korespondenta w 2011 – transport statku Sojuz na wyrzutnię / Zdjęcie: Associated Press

Do lotów załogowych Rosjanie używają statku Sojuz, który pochodzi z końca lat 1960. Ich program załogowy korzysta też ze statku towarowego Progress, który wywodzi się od Sojuza i powstał w 1978, a punktem docelowym są orbitalne moduły, będące w użytkowaniu od 1971. Początkowo moduły te nazywano stacjami Salut, potem wchodziły w skład stacji Mir, działającej w latach 1986–2001, wreszcie znalazły się w składzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Rosyjskie moduły Zaria (1998) i Zwiezda (2000) należą do najstarszych elementów ISS, a ich stan jest często powodem frustracji rosyjskich załóg. I choć w latach późniejszych Rosjanie dołączyli jeszcze 3 niewielkie moduły cumownicze Pirs, Poisk i Rasswiet – ogółem rosyjskie elementy ISS stanowią zaledwie 15% masy stacji i są praktycznie pozbawione wyposażenia laboratoryjnego. Rola Rosji w tym wielkim międzynarodowym projekcie sprowadza się głównie do usług transportowych: proste i niezawodne Sojuzy dostarczają międzynarodowe załogi, a Progressy – wodę, żywność, paliwo i inne zapasy. Obecnie zresztą statków towarowych do obsługi ISS jest nadmiar: oprócz Progressów są to europejskie ATV, japońskie HTV, prywatny amerykański Dragon, a wkrótce dołączy prywatny Cygnus, również amerykański.

Zatem jedynym poważnym rosyjskim udziałem w ISS jest Sojuz – statek, który debiutował w kwietniu 1967! Zaś jego rakieta nośna o tej samej nazwie jest jeszcze większym zabytkiem kosmicznym, bowiem stanowi rozwinięcie międzykontynentalnej rakiety balistycznej R-7 z połowy lat 1950. Ta sama rakieta wynosi Progressy, natomiast 20-tonowe moduły orbitalne wysyłane są za pomocą rakiety Proton, skonstruowanej w 1965. Oczywiście cały ten park jurajski podlega stałej modernizacji, wystarczy przypomnieć, że statek Sojuz, który wyniósł już w Kosmos 113 załóg, miał oprócz pierwotnej wersje: T, TM, TMA, aktualnie latająca to TMA-M, zapewne nie ostatnia. Amerykanie, Europejczycy, Kanadyjczycy i Japończycy płacą obecnie ok. 40 mln USD za jedno miejsce w tym pojeździe, by dotrzeć do ISS i z powrotem. Zaś rakieta Sojuz – jedna z najbardziej niezawodnych w historii astronautyki – zdobyła takie uznanie Europejskiej Agencji Kosmicznej, że od dwóch lat startuje także z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej, wynosząc satelity europejskie. Rakieta Proton jest niestety bardziej zawodna, w dodatku bardzo nieekologiczna z uwagi na toksyczne paliwo, ale za to stosunkowo tania – także ona znajduje chętnych z całego świata, w tym z USA. Proton nigdy nie zyskał certyfikacji do lotów załogowych – zapewne z powodu zawodności i toksyczności, choć w czasach radzieckich opracowano dla niego co najmniej dwa statki załogowe – Zond do oblotu Księżyca i wojskowy statek TKS (Transportnyj Korabl Snabżenija czyli Transportowy Statek Zaopatrzeniowy). Oba latały tylko w wersji bezzałogowej.


Skrzydlata Polska - 03/2013
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.