Za dwa lata mają zakończyć się testy prototypów nowego polskiego systemu umundurowania ochronnego. Zestaw obejmuje siedem warstw odzieży.
W Szefostwie Służby Mundurowej (SSMund) Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych i Wojskowym Ośrodku Badawczo-Wdrożeniowym Służby Mundurowej w Łodzi (WOBWSM) (Konferencja mundurowa, 2008-10-07; Projekt nowego munduru ćwiczebnego MW RP, 2009-01-15) powstała koncepcja zestawu umundurowania, które ma zapewnić komfort funkcjonowania żołnierzy w każdych warunkach atmosferycznych i terenowych. System odzieży ma obejmować siedem warstw.
Pierwsza, to bielizna letnia i skarpetki, a drugą stanowi podobny zestaw zimowy. Obie wersje bielizny są wykonane z oddychających materiałów termoaktywnych. Są obdarzone właściwościami trudnopalności, bo bielizna ma stanowić podstawową barierę chroniącą żołnierza przed płomieniami i wysoką temperaturą.
Trzeci poziom tworzonego zestawu to mundury polowe wz. 2010 i trzewiki. Są już wprowadzone do wyposażenia żołnierzy (658 tys. mundurów, 2014-02-03).
Czwartą warstwę stanowi bluza ocieplająca pod umundurowanie polowe uszyta z dość cienkiej dzianiny polarowej. Ubiory tego typu dzięki niewielkie masie i właściwościom termoizolacji mają wielki potencjał użytkowy i sprawdzają się nie tylko przy lekkim chłodzie.
Piąty poziom to ubiór określony jako ocieplacz ubrania ochronnego. Wykonano go z czarnej polarowej dzianiny poliestrowej z membraną paroprzepuszczalną (z rozciągniętego teflonu ePTFE, Windstopper).
Szósta warstwa to nowe ubranie ochronne, czyli kurtka oraz spodnie nieprzemakalne i nieprzewiewne, uszyte z dwóch rodzajów laminatu tkaniny poliestrowej z membraną paroprzepuszczalną. Krojem przypominają noszone obecnie w wojsku, ale poddane znaczącym modyfikacjom. Nowe są przede wszystkim materiały, lżejsze, cieńsze i o lepszych parametrach oddychalności. Wygodzie użytkowania z pewnością służą rozpięcia wentylacyjne pod pachami i użyteczne kieszenie na rękawach, podobnie jak te zastosowane w mundurach wz. 2010. W spodniach nogawki są rozpinane na całej długości.
Jak widać, w przypadku wspomnianych warstw: piątej i szóstej, czyli ocieplacza ubrania ochronnego i tegoż właśnie ubrania ochronnego, przewidywane jest noszenie przez żołnierza jednocześnie dwóch warstw membran paroprzepuszczalnych. Jest to o tyle intrygujące, że dublowanie membran ogranicza znacznie zdolność oddychania takiej kompozycji odzieży.
Siódmy poziom to ubranie ocieplające na silne mrozy. Kurtka i spodnie wypełnia sztuczny puch z włókien syntetycznych. Ubiór jest dwustronny, pokryty z jednej strony kolorem oliwkowym, a z drugiej białym, o walorach maskujących na obszarach pokrytych śniegiem.
Zamysł ujęcia w jeden spójny system wszystkich ubiorów, które mają zapewnić żołnierzowi ochronę przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi jest słuszny i odpowiedzialnym za jego tworzenie należy się pochwała. Koncepcja taka była wcześniej przyjęta w wielopoziomowych nowoczesnych zestawach umundurowania znajdujących się w wyposażeniu żołnierzy amerykańskich (ECWCS Gen III, PCU, FREE), rosyjskich oraz w ofercie firm specjalizujących się w tego typu odzieży, jak system GARM oferowany przez norweską NFM Group.
Są jednak różnice między polskim systemem umundurowania, a podobnymi zestawami na świecie. Dostępne informacje nie wspominają nic o klasycznej uniwersalnej kurtce z dzianiny polarowej (chociażby obecnej teraz w zestawie polskiego umundurowania), lekkiej i dobrze izolującej od chłodu, która doskonale sprawdza się w różnorodnych warunkach. Ponadto żadna z warstw polskiego systemu nie jest ubiorem typu softshell, pełniącym jedną z głównych ról we wszystkich podobnych kompletach wojskowej odzieży amerykańskich oraz zestawach cywilnych wykorzystywanych w turystyce i sportach górskich. A szkoda, bo cienki, lekki (w wariancie bez warstwy termoizolacji), nieprzewiewny, odporny na lekki deszcz i charakteryzujący się przy tym wysoką oddychalnością – nie ograniczoną membraną paroprzepuszczalną, może być ubiorem tak funkcjonalnym, że w praktyce uniwersalnym.
W wyposażeniu osobistym polskich żołnierzy pojawią się również inne nowości. Zimą przyda się z pewnością strój maskujący pokryty plamiastym śnieżnym kamuflażem. Żołnierze otrzymają również nowy zestaw plecaków: duży i mały patrolowy. Oba z systemem modułowego mocowania kieszeni za pomocą taśm montażowych standardu PALS.
Poza mundurem polowym wz. 2010 i obuwiem, wszystkie inne elementy tworzonego zestawu ochronnego znajdują się w fazie prototypu. Ich testy użytkowe już się rozpoczęły. Finalne dopracowane ubiory mają trafić do użytkowników za dwa lata.