W rekordowym tempie odbyło się pierwszy bardzo lot lekkiego odrzutowca The Jet. Zaledwie kilka dni po ceremonii wytoczenia z hangaru i zapewnieniach producenta, Cirrus Design, że próby naziemne potrwają kilka miesięcy.
The Jet postaje w ekspresowym tempie. Rok temu zaprezentowano jego makietę. Pod koniec czerwca odbyło się uroczyste wytoczenie z hangaru w Duluth International Airport, wykorzystywanego wcześniej dla obsługi samolotów rejsowych Northwest Airlines. W obiekcie tym pracuje przy programie odrzutowca 125 osób. Tu również zostanie otworzona linia produkcyjna (zobacz: Montowanie V1, Premiera The Jet).
Wczorajszy, premierowy lot The Jeta był sporym zaskoczeniem. Przedstawiciele Cirrusa niezmiennie zapewniali, że odbędzie się on za kilka miesięcy. Takie przedstawianie spraw staje się obecnie coraz częstsze w przypadku bardzo lekkich odrzutowców (VLJ), samolotów dynamicznie rozwijającego się rynku, o który konkuruje kilka przedsiębiorstw. Szczególnie dotyczy to konstrukcji Cirrus Design i Eclipse Aviation, które są do siebie bardzo podobne i powstają jako jedne z tańszych maszyn swojego segmentu (zobacz: Sprzedaż Eclipse 400 rozpoczęta).
Z tego powodu Eclipse długo ukrywało prace nad swoim najnowszym modelem, przedstawiając od razu gotowy demonstrator na ubiegłorocznych targach lotniczych w Oshkosh, zaledwie kilka tygodni po ujawnieniu pełnowymiarowej makiety The Jeta. Demonstrator Eclipse 400 spędził już w powietrzu ponad 100 h, jednak oblot prototypu spodziewany jest dopiero w 2010, a pierwsze dostawy - pod koniec 2011.
Tymczasem Cirrus zapowiada rozpoczęcie dostaw w 2010 lub na początku 2011. W takiej sytuacji jasnym jest, że oba przedsiębiorstwa robią wszystko, by utrzymać w ścisłej tajemnicy prawdziwy obraz postępów programów rozwojowych. Stąd np. fałszywe informacje na temat planowanej daty oblotu The Jeta.